Tekst piosenki:
Dobra, dobra. Gdzie jest moja forsa?
Wisisz mi ja stary od czterech i pół tygodnia.
To chyba obciach, bo trudno cię spotkać,
A jeszcze miecha temu chciałeś pójść na bronka,
Ty, podobno nie tylko mi leżysz,
Nie wierzy ci nikt,oddaj kwit albo stara cie nie pozna.
To wstyd taki, że aż żal dupę ściska,
Co? Twoją też yo, to nie rób jej z pyska.
Nie rób jej zdjęć z bliska i nie przyklejaj na twarz,
Taki z ciebie artysta kurwa mać.
Chyba cię stać skoro masz na wachę,
Masz pracę, masz wypłatę i jeszcze taki płacze, że niedostatek.
Przelicz papier, a nie sapiesz w słuchawkę,
Zagraj w sapera może wygrasz bańkę.
Chuj mnie strzela, ale nie to, że się gniewam,
Jak tylko cię zobaczę, wiesz czego się spodziewać,
Szykuj kasę.
(Nasłuchujesz mówisz - znam to)
(To muzyka jest językiem wszechświata)
[Cuty z numeru "Fisz - Język Wszechświata]
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):