Tekst piosenki:
Na relaksie, na relaksie, na relaksie
Bez przypinki
Na relaksie, na relaksie, na relaksie
Bez przypinki
(Hades)
Czuje się dziś całkiem cool, idę na dwór
Dzwoni do mnie ziom, mówi: Wpadaj tu
Długo mnie nie namawia, zaraz będę
Zahaczę jeszcze, jedno miejsce i wezmę trochę więcej
Jestem już, paru ziomów, kilka dup
Jedna zaliczyła zrzut i zasnęła pod krzesłem
Trzeba to nadrobić, daj perłę, a ja dorzucę węgiel i skręcę
DJ YouTube puść pętlę, kapie tłuszcz, pali się pod mięsem
Smacznie będzie, sumo lubi suto zeżreć
I wypić drugą zgrzewkę ,aloha Entertainment
Kręci się od specyfiku we łbie, wow
Jak ja lubię ten stan, jest pięknie
u mnie WWA albo na wyjeździe
Gdziekolwiek będę, wpadaj tam
Dla nas każdy dzień jest świętem
Na relaksie, na relaksie, na relaksie
Bez przypinki
Na relaksie, na relaksie, na relaksie
Bez przypinki
(DoktorJanek)
Ej yo, relaksu nie kupisz, co ty, głupi, to stan ducha
Nieraz tu jak kruki, czarne myśli, to cykuta
Ja antidotum szukam i wiedz ze w końcu znajdę
Nie ważne w jakich butach idziesz po swoją karmę
Olać pogodę kiedy noszę ją w sobie
To nie jest pic na wodę człowiek, puszczam to w obieg
Dobrą nowinę, dogodną chwilę, gdy płoną grille
Kiełbe popijasz winem, kocham i po to żyję
Poczekaj moment, zwinę, nie zwlekaj wlej tequilę
Zagryzę to wypiję, trzymaj tu ziom blancine
Relaksu specem, my to grupa elitarna
Gorąco w Kali, jak Santa Cruz de la palma,
Gdy słońce pali zimny kufel piwa daj nam
Gdy świat się wali w dupę całuj mnie, mam fajrant,
My wciąż na fali płynę super, gdzie jest barman?
Czy ktoś się żali, co za głupek, mów mi gałgan
Na relaksie, na relaksie, na relaksie
Bez przypinki
Na relaksie, na relaksie, na relaksie
Bez przypinki
(Sarius)
Na relaksie, sprawa oczywista, nic na przymus
fajny freestyle, ale stań ktoś przy grillu
Chłopaki są będą bawić się dobrze
odpuść sobie, prime jak Optimus
Nie brak mi bibuł, od słów do czynów
Odsłuch daj mi tu i nie licz mi minut
internacjonalna liga zawodników
Ha! nie znamy limitu,
są plany bez kitu, żeby tak było zawsze
z rodziną przy ognichu, bliscy na relaksie
raczej siema ziomuś, a nie witam szwagrze
po to właśnie znowu cisnę dyliżansem
tam gdzie miasto najstarsze, pompowane rapem
konto jest nieważne sam się o tym przekonałem
jak siadam nad Prosną, odpływam gdzieś dalej
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):