Halsey - Letter to God (1998)

[Intro: Halsey & Ender Ridley]
— Powiedz, cześć, wszyscy. Cześć, miło mi was poznać. To jest mikrofon, przez niego się mówi
— Po co mamusia używa mikrofonu?
— To dla, to dla mamusi śpiewania
— Tak, dla mamusi śpiewania. Kto jest twoim ulubionym piosenkarzem?
(Proszę, Boże, albo kimkolwiek jesteś)
— Mamusia

[Refrain]
Proszę, Boże, albo kimkolwiek jesteś
Proszę, Boże, albo kimkolwiek jesteś
Proszę, Boże, albo kimkolwiek jesteś
Proszę, Boże, albo kimkolwiek jesteś

[Verse]
Ostatnio dostaję coraz mniej telefonów, bo nikt nie chce słyszeć mojego głosu
Tęsknię za dniami kiedy dostawałam wiadomości które mogłam unikać
Próbowałam być spokojna i nie niszczyć prewencyjnie
Zastanawiam się kto mnie tu naprawdę kocha, a kto chce mieć pracę
Za każdym razem kiedy ląduję w prawdziwym świecie, kończę z paranoją
I kończę sama w domu z moim małym chłopczykiem
I oglądam go na ziemi w kuchni, bawi się swoimi zabawkami
I nie chcę go zostawiać, ale wydaje mi się, że wybór nie należy do mnie
Więc proszę w momentach, kiedy odczuwam nieco radości
Ale nie wydaje mi się, by ktoś słyszał moje prośby, bo krzyczę w nicość
Krzyczę

[Chorus]
Proszę, Boże, och, musisz być chory
Dlaczego sprawiasz, że to boli, dlaczego to dzieje się tak szybko?
Proszę, Boże, w końcu jestem kochana
W końcu znalazłam kogoś, kogo nie chcę się pozbyć
Proszę, Boże, czy tam na górze jest ruchliwie? (Proszę, Boże, lub kimkolwiek jesteś)
Zajęło ci trochę czasu by odpowiedzieć na moją modlitwę
Proszę, Boże, nie, to nie jest w porządku
Próbuję tego nie pokazać, ale tak bardzo się boję

[Refrain]
Proszę, Boże, albo kimkolwiek jesteś
Proszę, Boże, albo kimkolwiek jesteś
Proszę, Boże, albo kimkolwiek jesteś
Proszę, Boże, albo kimkolwiek jesteś
La-da-da-da-da-da-da-da-da, mm