Tekst piosenki:
Po drogach wśród pól ornych,
po wsiach, gdzie mieszka głód,
z policją szedł komornik,
do chłopskich pukał wrot.
Już zimą śnieg z naręczy,
po łąkach idzie siać
i głos w zadymce dźwięczy:
-Płać, chłopie, płać!
Płać za to, że masz gruntu
w sam raz na spory grób,
zgłodniały pysk zaszpuntuj
i z krwi pieniądze rób!
Za nie karmioną świnię,
za pług, za kadź,
za próg, za dym w kominie:
-Płać, chłopie, płać!
Obszarnik trzyma ziemię,
wywozi las na targ,
a nam podatków brzemię
biedacki zgina kark.
Nie mamy nóg czym obuć,
na śniegu-ż będziem spać?
Rząd zniszczył nas - i powódź!
Płać, ścierwo, płać!
Nawiedza wsie komornik,
krościata, szara twarz
i dusi. Dla opornych
jest granatowa straż.
Już idzie zima łaką
koszulę śnieżną tkać.
W zadymce głos się błąka:
-Płać, chłopie, płać!
Mówili nam: ziemia znowu Waszą jest,
mówili, że pańszczyzna odrobiona.
Nie wiedzą, nie, ile trudu można znieść.
Nie wiedzą, ile trudu w żytnich kłosach
Nie wiedzą co potrafi chłopska kosa
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):