Tekst piosenki:
Rozplatam smutnych myśli sto
nad cienką dnia herbatką,
ty o tym wiesz niewiele, bo
widujesz mnie dość rzadko.
Twój uśmiech ulatuje i
w bezkresnym niknie niebie,
cóż mam ci odpowiedzieć, gdy
znów spytasz: „Co u ciebie?".
Mam złe lata i dobre dni,
na pełny los – mam pustych dziesięć,
jak dobry wstęp – to finał zły,
jak ciepły maj – to zimna, długa jesień.
Mam złe lata i dobre dni,
nadziei liść na smutku strudze,
proporcja marna, ale cóż,
przyzwyczaiłam się i już,
obietnicami już dawno się nie łudzę…
Lecz miast powiedzieć wszystko to,
mówię ci: „Jakoś leci",
a ty, rzecz jasna, wierzysz, bo
faceci są jak dzieci.
Potem odchodzisz poprzez śnieg
lub przez jesienne liście,
czas wraca na jałowy bieg
i myślę – rzeczywiście:
Mam złe lata i dobre dni,
na pełny los – mam pustych dziesięć,
jak dobry wstęp – to finał zły,
jak ciepły maj – to zimna, długa jesień.
Mam złe lata i dobre dni,
nadziei liść na smutku strudze,
proporcja marna, ale cóż,
przyzwyczaiłam się i już,
obietnicami już dawno się nie łudzę…
Życie me nie wzmaga
nieśpiesznego tętna,
ale jedna myśl rozjaśnia wzrok –
życie to jest waga
trzystasześćdziesiętna –
w dzień się równoważy marny rok…
Ciepły, miejski maj
w tej ważnej sprawie mi
podsuwa takie stanowisko,
i już nieważny mi rok zły,
bo dnia któregoś przyjdziesz ty –
i w jeden dzień odegram wszystko!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):