Tekst piosenki:
Miała baba Mikołajka, wciąż ciągnęła go za jajka,
Nagle patrzy Mikołajek, a tu nie ma jajek.
Tam na końcu korytarza, bosman gwałcił marynarza,
Czy go zgwałcił, czy nie zgwałcił, otwór mu zniekształcił.
Kto chce, niechaj słucha, a kto nie chce, niech nie słucha,
Tak jak balsam są dla ucha morskie opowieści,
Tak jak balsam są dla ucha morskie opowieści.
W dawnych czasach na okręcie żyły kozy tresowane,
Co w rzemiośle zastąpiły każdą kurtyzanę.
A gdy kozy szły do kotła bo czasami tak się zdarza,
To wtedy cała załoga jebała kucharza.
Pewien majtek miał papugę najsłynniejszą w całym świecie,
No bo była okrętową mistrzynią w minecie.
Kiedy szliśmy przez Pacyfik wiatr pozrywał wszystkie wanty,
Przytuliłem się do klopa i śpiewałem szanty.
Kto chce, niechaj słucha, a kto nie chce, niech nie słucha,
Tak jak balsam są dla ucha morskie opowieści,
Tak jak balsam są dla ucha morskie opowieści.
Pływał z nami raz szantymen, śpiewał bardzo niskim basem,
W rękach zawsze miał gitarę, ster trzymał kutasem.
Kolumb odkrył Amerykę, kiedy ścigał się z Halikiem,
Indianie się zarzekali, że pierwszy był Halik.
Pływał raz po morzu kucharz, w rękach praktyk był Onana,
A załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana.
Pływał raz marynarz, który mówił, że go dupa boli,
Patrzy, a tu sam kapitan w koi go pierdoli.
Kto chce, niechaj słucha, a kto nie chce, niech nie słucha,
Tak jak balsam są dla ucha morskie opowieści,
Tak jak balsam są dla ucha morskie opowieści.
Mały Johnny z Krzywym Pyskiem na "Darze Pomorza" pływał,
A ze krzywy miał interes, pysk se obsikiwał.
Znałem kiedyś pannę śliczną, maszty stawiać uwielbiała,
Chłopa z łajbą pomyliła, lecz nie żałowała.
Raz bosmana rekin pożarł, lecz nie smućcie się kochani,
Bosman żyje, rekin umarł, zatruł się zbukami.
Znałem kiedyś Chinkę w barze, co śpiewała piosnki sprośne,
Gdy kimono swe rozdziała, cycki miała skośne.
Kto chce, niechaj słucha, a kto nie chce, niech nie słucha,
Tak jak balsam są dla ucha morskie opowieści,
Tak jak balsam są dla ucha morskie opowieści.
Pij bracie, pij na zdrowie, jutro ci się humor przyda,
A spirytus nie zaszkodzi, idzie sztorm - wyrzygasz.
Kiedy ci na rejsie smutno, chcesz rozerwać się troszeczkę,
Wsadź se granat między nogi, wyciągnij zawleczkę.
Kto chce, niechaj słucha, a kto nie chce, niech nie słucha,
Tak jak balsam są dla ucha morskie opowieści.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):