Tekst piosenki:
Moje życie ma zbrodni smak,
Mam zlecenia na rok do przodu,
Cudzym życiem jak piłką gram
I bez spluwy nie robię kroku.
W gangu mam ksywkę Szalona Głowa,
Kilerem jestem, kocham mordować,
Nawet w sobotę biorę robotę
To dla hobbistów fach.
Nową robotę zlecił mi gang,
To wtyczka psiarni sprzątnąć go trzeba,
To nędzna gnida, sprzedajny gad,
Dziś go ciupasem wyślę do piekła.
Idę na gościa zimny jak lód,
Patrzę mu w oczy, gościu fiziuje,
Wyciągam spluwę, naciskam spust,
Pigułka w czółko klient korkuje.
Spluwą się bawię jak ty pilotem,
Szubrawców drani kładę pokotem,
Fingiel na palcu, na szyi łańcuch,
A za parkanem nóż.
Dziś z bandytami od rana piję,
Kokę wciągamy, czuję że żyję.
Dziwkom kit wstawiam, będzie zabawa,
Ruda ma piękny biust.
Mokra robota to szybki kesz,
Daje mi kopa taka robota.
Pakuję w gościa pigułek sześć,
Kitram giwerę i po kłopotach.
Odpalić gościa, wykopać dół.
Pociągnąć koki, ścierwo zakopać.
Zmiękczyć kolesia to szczęścia pół,
Prawdziwy odjazd to ćpać na zwłokach.
Gdy trup ostygnie lubię poszaleć,
Sumienie moje to miejski szalet.
Z bronią napady, w gangu roszady,
Młodzieńczych marzeń świat.
W apartamencie szampan się leje,
Pijemy, ćpamy, mój ptak szaleje.
Ruda z cud z biustem ma słodki uśmiech,
To o nią w karty gram.
Moje życie ma zbrodni smak,
Mam zlecenia na rok do przodu.
Cudzym życiem jak piłką gram
I bez spluwy nie robię kroku.
W gangu mam ksywkę Szalona Głowa,
Kilerem jestem kocham mordować,
Nawet w sobotę biorę robotę,
To dla hobbistów fach,
To psychopatów świat.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):