Tekst piosenki:
Warszawski walczyk stolicę zna,
Po niej swawoli każdego dnia.
Poprzez Krakowskie i Nowy Świat,
Wiruje, tańczy od wielu lat.
Starówka nocą jasna od lamp,
Tu walczyk tylko na chwilkę wpadł.
Po barbakanie w górę się pnie,
Do fosy sfrunął w puszysty śnieg.
Ref: Warszawski walczyk, warszawski walczyk,
Nie je, nie pije, za to jak tańczy.
Można go spotkać i tu i tam,
Warszawski walczyk serca nam skradł.
Stolica zimą ma swojski czar,
Kiedy lód skuwa w Łazienkach staw.
Już walczyk łyżwy zakłada swe
I piruety kręci na szkle.
Na Mariensztacie już blady świt,
A walczyk pląsa jak gdyby nic.
Bo walczyk taką ma dziwną moc,
Że może tańczyć przez całą noc.
Ref: Warszawski walczyk, warszawski walczyk…
Gdy na Powiśle szybuje w dół,
To śnieżnych płatków podrywa rój.
A gdy się zimy zatrzasną drzwi,
To w Wiśle walczyk warszawski śpi.
Śnieg grubo pokrył Królewski Trakt
I na Targową już wracać czas.
Już mrok zapada i szczypie mróz,
Gwiazd roziskrzonych wiruje kurz.
Ref: Warszawski walczyk, warszawski walczyk…
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):