Hopsin - ILL Mind Of Hopsin 5

Człowieku, nienawidzę rapu, ale jeśli buty pasują, nosisz je,
Stałem się wybrykiem natury,
na którego gapią się wszystkie dzieciaki,
Które chodzą w koło słuchając RAW,
na gównianych głośnikach,
Mówiąc „jebać szkołę” i rzucając ją jak pomyłkę,
Jestem zażenowany,
I wstydzę się, że brałem udział w tej diabelskiej grze,
Sprawiającej, że tracisz swój rozsądek,
Ale nie przyjmuje całej winy na siebie,
Bo większość z was matołów biega w kółko,
nie mających nigdy surowych rodziców,
Wszystkie wasze szare komórki gniją od zielska,
Jeśli go nie dostaniesz, uznajesz życie za niekompletne,
Uprawiasz seks z każdym pierdolonym ciałem, które widzisz,
Z przeszłością tak ciemną,
że sam Szatana wstałby z miejsca,
Ale wciąż jesteś na tych ulicach myśląc,
że jesteś tak zajebisty, jak się tylko da,
Bez wiedzy by prowadzić, podążasz za stadem,
Upewniając się, że twój kiepski lans,
jest cały wypolerowany i czysty,
Podczas gdy twój ulubiony raper nawija,
„Tak, On ma to ode mnie”,
Twój mózg został wyprany,
przez fałszywe życie którym żyjesz,
Kiedy powiem „zabawa”, co sobie wyobrażasz?
Prawdopodobnie picie i palenie ze swoją ekipą,
I zabawianie się z kobietami,
nie mającymi pojęcia, że próbujesz je tylko zaliczyć,
słuchając New Edition,
Czy to wszystko o co według ciebie chodzi w życiu?
Jeśli tak, to jesteś pierdolonym idiotą,
I szczerze mam ochotę chwycić twoją głowę i uderzać nią,
Właściwie nawet nie zasługujesz na mózg, ODDAJ MI GO!
Czy ty masz jakiekolwiek cele?
Oprócz ruchania dziwek i nabijania fajki,
Pozwól że zgadnę – nie,
Jesteś w szkole tylko dlatego, że rodzice każą ci chodzić,
A wszystko co robisz, to gra w "beer pong’a",
i szwendanie się ze swoimi ziomkami,
Joł, społeczeństwo doprowadziło cię do życia bez celu,
Jesteś dorosłym idiotą bez żadnych umiejętności,
Nie czytasz żadnych książek, ani nie grasz w piłkę,
Nie rysujesz, dosłownie nie robisz nic,
Wciąż jesteś diabłem dla wspaniałych owoców,
Których nie posiadasz, bo wielbisz raperów, którzy je mają,
I wszystko co mówią to: „Mam kasę która sięga do sufitu”
I myślisz, że tym magicznym sposobem otrzymasz to,
Jak? Twoja leniwa dupa nie pcha się do pracy,
Bierzesz się za coś, próbujesz,
i odkładasz dwie minuty później,
Potem narzekasz na swoje życie bo coś nie wychodzi,
A każdy, kto próbuje od ciebie wymagać,
jest pierdolonym hejterem,
Jeśli chcesz odnieść sukces, musisz próbować,
Lub któregoś dnia się zestarzejesz i będziesz żałował,
że nie możesz sobie niczego zapewnić,
Twoi kumple są przestępcami, nie udawaj zdziwionego,
Spójrz, odetnij jedyny zepsuty owoc z drzewa, złóż ofiarę.


Dziewczyny, przestańcie zachowywać się,
jakbyście chciały chłopaka z cechami Romea,
Dziwko, to jest jebane kłamstwo,
Ciągle gadasz o tym, jak każdy facet jest fałszywy,
I nie możesz tego znieść,
Ze potrzebujesz czegoś prawdziwego,
Zamknij się szmato, oszczędź sobie,
Dwa razy tygodniowo malujesz się,
zakładasz cholerne bransoletki,
I idziesz do klubu pół naga, kręcąc dupą,
Wyrywasz czarnucha który twierdzi, że zarabia dużą kasę,
Przeleci cię i odkryjesz, że pracuje na stacji paliw
Jeden z tych czarnuchów zapłodnił cię,
i nie możesz (dziecka) wychować
Ale doprowadziłaś do tego,
twoje działania mówią same za siebie,
Chcesz Romea, więc bądź cierpliwa,
I przestań udawać, że ten z klubu będzie czekał,
To jest klub, gdzie ludzie przybierają inne twarze
Po tym jak załadują się kilkoma Coronami
Zawsze wrzeszczą i pokazują dzikie zachowania,
które tylko nieliczni tolerują,
Wtedy szukają pięknej, bezmózgiej szmaty,
takiej jak ty, by ich zadowoliła,
I kiedy cię zostawiają, płaczesz i płaczesz
Mówiąc „O mój Boże nie mogę znaleźć faceta,
Poświęciłam tyle lat, próbowałam i próbowałam,
Dlaczego w ogóle żyje? Powinnam umrzeć”,
Chcesz Romea, nie jesteś go warta,
Jesteś spragniona kutasa,
Jesteś paskudna i prawdopodobnie masz opryszczkę,
Czasami aby znaleźć, trzeba przestać szukać,
Spróbuj nowej metody, bo twoja ostatnia nie zadziałała.


Określenie „prawdziwy czarnuch”, jest publicznie używane,
I potrzebuję wiedzieć co to znaczy,
bo jestem cholernie zażenowany,
Jesteś jednym z nich? Zawsze gotowy do niszczenia,
Nie mając nic do stracenia,
mając coś do udowodnienia, ziomkom z twojej ekipy,
Czy jest tak, dlatego że sprzedajesz narkotyki dla szmalu,
I chwalisz się jak zostałeś postrzelony i dźgnięty?
To świetna zabawa, być tobą, ale twoje życie to walka,
A właściwie ty tylko kombinujesz,
Nie, ty dupo chomika, czarnuchu, utknąłeś w kołowrotku,
Człowieku, dlaczego czarni muszą być tymi,
Którzy jako jedyni nie mogą się zmienić,
Bo wy na ulicach zachowujecie się jak neandertalczycy,
To oczywiste, że nie umiesz przestrzegać prawa,
Jesteś zagubiony jak porzucony pies,
I wszystko czym się interesujesz to walki,
Rapowanie i koszykówka,
Nie mogę nawet się z wami zadawać,
Bo jeśli pokazujecie się publicznie,
Zostajecie złapani, kradnąc jakieś gówno,
I też pakujecie mój tyłek w kłopoty,
Zestarzejecie się i zostaniecie niczym,
Żyjąc na tych ulicach, rozrabiając,
I zaczynając gówno, z byle kim rabować,
Spójrz na siebie, prawdziwy czarnuchu,
Myślący że twoje życie jest zajebiste,
Dziewczyny rzucały mnie dla takich typów, którzy byli jak wy
Dopóki nie porwaliście ich serc,
I przebijaliście ostrzem na wylot,
Wtedy żałowały, ponieważ to nie był dobra decyzja,
Twoja gadka o byciu prawdziwym, wydaje się być fałszywa,
Prawdziwy czarnuch nie chwali się byciem prawdziwym,
Tak długo jak o tym wiedział,
I jego przyszłość nie wygląda na beznadziejną,
Prawdziwy czarnuch trzyma się z dala więzienia,
handlowaniem gówna i wciąż pozostaje skoncentrowany.


Więc wy, wszyscy raperzy których dusza jest zepsuta,
Powodujecie problemy, o których napisałem w tej piosence,
Wpakujecie młodych, którzy włóczą się,
Na okrągło po slumsach,
Spójrzcie co się dzieje,
Kiedy rap jest przepełniony kłamstwem,
Mam nadzieję, że godzina jest długa,
Kiedy roluje wasze mowy,
Gość powyżej jest moim przewodnikiem,
Wiesz, moc jest silna,
Wy wszyscy, groźni dziwacy siedzicie w tym tylko dla hajsu,
I masowa kontrola ograniczająca została przełamana –
jebać hip-hop,
Oni są w tym tylko dla kasy, i każdy świadek widzi,
Że celowo robią niewinnych słabymi,
Żyje na tej planecie dla ciebie,
Nie jestem tu, tylko by czerpać korzyści dla siebie,
Joł, potrzebujemy dokonać zmian, dopóki mamy czas,
To ciężkie i czasem walczę, próbując odkryć siebie,
Mogę cię poprowadzić, jeśli czujesz się ślepy,
Potrzebuję tylko, byś był chętny na podróż,
Do mojego chorego umysłu.