ITZY - Mirror

Będę świecić w moim sercu do ciebie w lustrze, lustrze.

Do ciebie w małych, małych szeptach, lustrze, lustrze.

Do siebie w lustrze, lustrze.

Sen jest odległym labiryntem.

Gubiąc drogę, unoszę się na gwiazdach.

Zmęczona przeszłością,

Odbijam siebie lśniąc, jesteśmy razem.

Chcę, aby mój nieco za niski wzrost sięgał nieba.

Wiem, że codziennie chcę słyszeć te słowa.

Słowa, które mnie podniosą.

Wystarczy, że jestem "ja".

Jestem wystarczająca teraz.

Wiem, że kiedy świecę w moim sercu,

Uśmiechnę się szeroko.

Błyszczę w lustrze.

Szeptaj codziennie: będzie dobrze.

Do ciebie w lustrze, lustrze.

Do ciebie w małych, małych szeptach, lustrze, lustrze.

Do siebie w lustrze, lustrze.

Będziemy okej.

Zaufanie jest czasem zimnym deszczem,

Mocno mokre chmury unoszą się.

Muszę być silna z uśmiechem.

W ukrytych oczach jest

To tak oczywiste, codziennie wyżej.

Rano słoneczne światło pełne blasku

Życzę sobie, by spadało.

Lustro, lustro, lustro na mój własny sposób.

Lustro, lustro, lustro na mój własny sposób.

Lustro, lustro, lustro na mój własny sposób.

Będziemy okej.

Za przezroczystym lustrem prowadzi mnie białe światło księżyca.

Zmieniam się jak we śnie o nowym znaczeniu.

Śnię o głębokim sercu codziennie.

Wszystkie olśniewające noce,

Odbija mnie lustro,

Świat za nim.

Śnię, gdy miękko otworzę oczy,

Rozpościera się tęcza.

Odbija mnie lustro.

Rzuć zaklęcie: będę okej.

Do ciebie w lustrze, lustrze.

Do ciebie w małych, małych szeptach, lustrze, lustrze.

Do siebie w lustrze, lustrze.

Będziemy okej.

Lustro, lustro, lustro na mój własny sposób.

Lustro, lustro, lustro na mój własny sposób.

Lustro, lustro, lustro na mój własny sposób.

Będę niezmiennie lśnić.

I będziemy okej.

Zawsze będę świecić.