Tekst piosenki:
Święty spokój nad równiną porachunków;
Krew żarliwa ścięta w galaretę błota,
Słychać tu i tam pośmiertny szczęk rynsztunku,
Błyska odpryśnięty z nieba płatek złota.
Chciwa trunku i rabunku
Tłumnie tłoczy się hołota.
Kto padł pierwszy - może pełną mieć manierkę,
Kto ostatni - skarby w bitwie z wroga zdarte.
Nim się psy i kruki zlecą na wyżerkę
W dobre ręce trafi wszystko, co coś warte:
Rosną kosztowności w stertę
Przerzucaną sprośnym żartem.
Gdy ścierają się świata mocarze
Od przepaści wieczności o krok -
My jesteśmy tych starć kronikarze:
Obdzieracze sumienni zwłok.
Kiedy staną przed Stwórcą tak nadzy
Jak ich stworzył Pan Niebios - na Sąd
My insygnia bogactwa i władzy
Z rąk do rąk, z rąk do rąk, z rąk do rąk, z rąk do rąk
My insygnia bogactwa i władzy
Z rąk podawać będziemy do rąk.
Mają cenę swą sygnety i pierścienie,
Co niejednej jeszcze dadzą kształt pieczęci;
Szkaplerzyki i krzyżyki też są w cenie,
Wszak ten wiary przodków znak pierś grzeszną święci:
Tak następne pokolenie
Da dowody swej pamięci
Przyda szabla się i puklerz połupany,
Nie przepadnie pas rycerski,płaszcz i szyszak:
Obwiesimy tym gliniane nasze ściany,
Wykroimy szumne szaty dla hołysza.
Tylko pióra nam są na nic
Bo tu nikt nie umie pisać.
Gdy ścierają się świata mocarze...
Z czasem z pola bitwy pozostanie nazwa.
Sami dzieci nauczymy o niej pieśni,
Bo nad nami będzie przecież lśnić,jak gwiazda,
Której ziemski blask z pogromuśmy wynieśli.
W łupem wyściełanych gniazdach
Sytym sępom śmierć się nie śni.
Z czasem nowa z nas powstanie wodzów rota
Uzbrojona w historyczne argumenty.
W chamskiej dłoni buzdyganów władza złota
Wyprowadzi w pole śpiewne regimenty.
I znowu zjawi się hołota
Żeby łan posprzątać zżęty.
Gdy ścierają się świata mocarze
Od przepaści wieczności o krok -
My jesteśmy tych starć kronikarze:
Obdzieracze sumienni zwłok.
Gdy staniemy przed Stwórcą tak nadzy
Jak nas stworzył Pan Niebios - na Sąd
Tam insygnia bogactwa i władzy
Z rąk wędrować będą do rąk.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):