Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Jacques Brel
Jacques Brel - Ballade
Ballade
Tekst dodał(a): rollsan
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): translatorAI
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): JTK1964
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Je voudrais un joli bateau
Pour m'amuser
Un beau bateau de bois doré
Pour faire la pêche à la morue
Je voudrais une jolie calèche
Pour me promener
Et pour éclabousser les filles
Qui dansent dans les avenues
Je voudrais que dans les tramways
On soit gentils
Qu'on dise merci et s'il vous plaît
Sur les plate-formes des tramways
Je voudrais que tous les clochards
Puissent chanter
Tôt le matin et tard le soir
Des airs de liberté
Je voudrais que dans les maisons
Ça sente bon
Le pain, le bière et le jambon
Qui se balance au plafond
Je voudrais un joli avion
Pour voir le Bon Dieu
Un bel avion souple et léger
Qui m'emmènerait haut dans les cieux
Et je voudrais que les petits enfants
Ne soient pas méchants
Et que leurs rires, comme des jets d'eau
Rafraîchissent l'humanité.
Pour m'amuser
Un beau bateau de bois doré
Pour faire la pêche à la morue
Je voudrais une jolie calèche
Pour me promener
Et pour éclabousser les filles
Qui dansent dans les avenues
Je voudrais que dans les tramways
On soit gentils
Qu'on dise merci et s'il vous plaît
Sur les plate-formes des tramways
Je voudrais que tous les clochards
Puissent chanter
Tôt le matin et tard le soir
Des airs de liberté
Je voudrais que dans les maisons
Ça sente bon
Le pain, le bière et le jambon
Qui se balance au plafond
Je voudrais un joli avion
Pour voir le Bon Dieu
Un bel avion souple et léger
Qui m'emmènerait haut dans les cieux
Et je voudrais que les petits enfants
Ne soient pas méchants
Et que leurs rires, comme des jets d'eau
Rafraîchissent l'humanité.
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie przez AI:
Pokaż tłumaczenieChciałbym ładną łódź
Do zabawy
Piękny złoty drewniany statek
Do połowu dorsza
Chciałbym ładną bryczkę
Do spacerów
I żeby rozpryskiwać dziewczyny
Tańczące na ulicach
Chciałbym, żeby w tramwajach
Byli uprzejmi
Mówili dziękuję i proszę
Na peronach tramwajowych
Chciałbym, żeby wszystkie żebraki
Mogły śpiewać
Wczesnym rankiem i późno w nocy
Melodie wolności
Chciałbym, żeby w domach
Pachniało dobrze
Chlebem, piwem i szynką
Wiszącą na suficie
Chciałbym ładny samolot
By zobaczyć Pana Boga
Piękny, giętki i lekki samolot
Który zabierze mnie wysoko w niebo
I chciałbym, żeby dzieci
Nie były złe
A ich śmiech, jak fontanny wody
Odświeżał ludzkość.
Do zabawy
Piękny złoty drewniany statek
Do połowu dorsza
Chciałbym ładną bryczkę
Do spacerów
I żeby rozpryskiwać dziewczyny
Tańczące na ulicach
Chciałbym, żeby w tramwajach
Byli uprzejmi
Mówili dziękuję i proszę
Na peronach tramwajowych
Chciałbym, żeby wszystkie żebraki
Mogły śpiewać
Wczesnym rankiem i późno w nocy
Melodie wolności
Chciałbym, żeby w domach
Pachniało dobrze
Chlebem, piwem i szynką
Wiszącą na suficie
Chciałbym ładny samolot
By zobaczyć Pana Boga
Piękny, giętki i lekki samolot
Który zabierze mnie wysoko w niebo
I chciałbym, żeby dzieci
Nie były złe
A ich śmiech, jak fontanny wody
Odświeżał ludzkość.
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):