Tekst piosenki:
Słomiane ognie pięknych
zrywów znów doganiają, taki los!
Brakuje chęci i motywów
i przeciwności ma się dość!
Na naszej drodze wciąż wyboje,
do celu ciągle drogi szmat!
Forsowne marsze nagłe boje
i trwa to tyle długich lat!
A w Sulejówku nie ma dziś nikogo,
kto by poderwać jeszcze raz potrafił
i poprowadził wyboistą drogą,
na bój, być może bój to już ostatni.
Kogo by słuchać chciało się z radością,
kto by entuzjazm umiał w ludziach wskrzesić,
kto by panował ponad ludzką złością
i starym hasłom wrócił piękne treści.
Narody świata mkną do przodu,
jakoś to składniej idzie im
a my tak żółw jak paw narodów
wśród maruderów wiedziemy prym!
Ginie nam sedno wciąż w dyskusjach
rozłazi się w powodzi słów,
toniemy w gąszczu sprzecznych ustaw,
taplamy się w nadmiarze mów.
A w Sulejówku nie ma dziś nikogo,
kto by tę smętną przerwał Odyseję
i poprowadził rozsądniejszą drogą,
gdzie nic nie mając, ma się choć nadzieję!
Tam gdzie rozsądek jeszcze się wykluwa
i wciąż nadrzędną kategorią staje,
dziś w Sulejwku nikt taki nie czuwa,
a czas ucieka, mija maj za majem.
Słomiane ognie pięknych zrywów
już znowu zgasły, taki los,
by nie zabrakło nam motywów
ciągle być musi taki ktoś,
kto by w ten marazm tchnął żywego ducha,
na ten ostatni bój i trud,
kto tego ducha by rozbuchał
na nowy nadwiślański cud!
Żeby się szansa znów nie zmarnowała,
ktoś taki ciągle musi stać przy sterze,
ktoś musi czuwać w nawałnic ach, szkwałach,
gdzieś w Sulejówku! Albo w Belwederze!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):