Tekst piosenki:
Odcinek I - Dedykowany wszystkim z którymi siedziałem. W szczególności zaś:
M. Gellerowi - biofizykowi;
Wiktorowi K. - złodziejowi diamentów;
P. Mitznerowi - poecie;
J. Onyszkiewiczowi i H. Wujcowi - przywódcom związkowym;
prokuratorowi Kogutowi i dyrektorowi Torończykowi - agentom MSW.
Nasze sny w stanie wojny
takie są zbyt dosłowne
tajemniczych w nich nie ma nadznaczeń
taki, ot - socrealizm
zwykłe dzienne obawy
symboliki nie trzeba tłumaczyć
No... na przykład: zasypiamy
przytuleni. Nie wiem czemu
częściej śni się twoje ciało
a nie ciała ze snu kobiet
Dzwonek. Do drzwi łomotanie
- odjeżdżamy rozdzieleni -
przez tajniaków w milicyjnym radiowozie
Jak dworcowa poczekalnia
nienormalnie wielka cela
Wprowadzają mnie. Poznaję
może stu lub dwustu mężczyzn
- wszystkich tych, z którymi kiedyś
choć przez jedną noc siedziałem
na Komendach Dzielnicowych i aresztach
Nie jest źle - widzicie sami -
właśnie biorą nas do łaźni
W nagim tłumie ktoś pół-żartem
pyta: - Czy nie puszczą gazu?
- Więć pocieszam ukradzionym
Bratkowskiemu porzekadłem
że to jednak chyba faszyzm z ludzką twarzą
Odciek II - dedykowany wszystkim, którzy będą siedzieć
Wszystkie sny w stanie wojny
pewnie też są dosłowne
taki sam pewnie w nich socrealizm
chociaż nie znam was z bliska
senne władzy obawy
czasem staram się sobie wyobrazić:
Bo... na przykład: wasz gabinet
towarzyszka sekretarka
tyłem w oknie odwrócona
- odkrywacie w niej kobietę -
chcecie ją od tyłu objąć
a ta krzyczy przerażona:
- Ludzie! Ludzie! Towarzyszu!
- Ludzie są pod komitetem!
* * *
Z obu snów zbyt dosłownych
trudno coś prorokować
trzeba czekać na finał może dobry lub zły
mój sen zresztą się sprawdził
właśnie siedzę w więzieniu
ale nie chciałbym z wami się zamienić ... ... na sny
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):