Teksty piosenek > J > Joanna Newsom > Monkey and Bear
2 545 277 tekstów, 31 785 poszukiwanych i 180 oczekujących

Joanna Newsom - Monkey and Bear

Monkey and Bear

Monkey and Bear

Tekst dodał(a): kontuzjowana Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): nanoko Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): duszekosiedlowy Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Down in the green hay
Where monkey and bear usually lay
They woke from a stable-boy's cry

He said; someone come quick!
The horses got loose, got grass-sick!
They'll founder! Fain, they'll die

What is now known by the sorrel and the roan?
By the chestnut, and the bay, and the gelding grey?

It is: stay by the gate you are given
And remain in your place, for your season
And had the overfed dead but listened
To that high-fence, horse-sense, wisdom...

Did you hear that, Bear? Said monkey
We'll get out of here, fair and square
They've left the gate open wide!

So
My bride
Here is my hand, where is your paw?
Try and understand my plan, Ursala
My heart is a furnace
Full of love that's just, and earnest
Now; you know that we must unlearn this
Allegiance to a life of service
And no longer answer to that heartless
Hay-monger, nor be his accomplice
(that charlatan, with artless hustling!)
But; Ursala, we've got to eat something
And earn our keep, while still within
The borders of the land that man has girded
(all double-bolted and tight-fisted!)
Until we reach the open country
A-steeped in milk and honey

Will you keep your fancy clothes on, for me?
Can you bear a little longer to wear that leash?
My love, I swear by the air I breathe:
Sooner or later, you'll bare your teeth

But for now, just dance, darling
C'mon, will you dance, my darling?
Darling, there's a place for us
Can we go, before I turn to dust?
Oh my darling, there's a place for us
Oh darling
C'mon will you dance, my darling?
Oh, the hills are groaning with excess
Like a table ceaselessly being set
Oh my darling, we will get there yet

They trooped past the guards,
Past the coops, and the fields, and the farmyards
All night, till finally:

The space they gained grew
Much farther than the stone that bear threw
To mark where they'd stop for tea

But walk a little faster
And don't look backwards
Your feast is to the East, which lies a little past the pasture

When the blackbirds hear tea whistling, they rise and clap
And their applause caws the kettle black
And we can't have none of that!

Move along, Bear; there, there; that’s that
Though cast in plaster
Our Ursala's heart beat faster
Than monkey's ever will

But still;
They have got to pay the bills
Hadn't they?
That is what the monkey'd say

So, with the courage of a clown, or a cur
Or a kite, jerking tight at its tether
In her dun-brown gown of fur
And her jerkin' of swansdown and leather

Bear would sway on her hind legs;
The organ would grind dregs of song, for the pleasure
Of the children, who'd shriek
Throwing coins at her feet
Then recoiling in terror

Sing, dance, darling
C'mon, will you dance, my darling?
Oh darling, there's a place for us
Can we go, before I turn to dust?
Oh my darling, there’s a place for us

Oh darling
C'mon, will you dance, my darling?
You keep your eyes fixed on the highest hill
Where you'll ever-after eat your fill
Oh my darling, dear, mine
If you dance
Dance, darling, and I love you still

Deep in the night
Shone a weak and miserly light
Where the monkey shouldered his lamp

Someone had told him
The bear had been wandering
A fair piece away from where they were camped

Someone had told him
The bear'd been sneaking away
To the seaside caverns, to bathe

And the thought troubled the monkey
For he was afraid of spelunking down in those caves

Also afraid what the village people would say
If they saw the bear in that state;

Lolling and splashing obscenely
Well, it seemed irrational, really; washing that face

Washing that matted and flea-bit pelt
In some sea-spit-shine, old kelp dripping with brine

But monkey just laughed, and he muttered;
When she comes back, Ursala will be bursting with pride

Till I jump up!
Saying: you've been rolling in muck!
Saying: you smell of garbage and grime!

But far out
Far out
By now
By now
Far out, by now, Bear ploughed
'Cause she would not drown:

First the outside-legs of the bear
Up and fell down, in the water, like knobby garters

Then the outside-arms of the bear
Fell off, as easy as if sloughed from boiled tomatoes

Low'red in a genteel curtsy
Bear shed the mantle of her diluvian shoulders;

And, with a sigh,
She allowed the burden of belly to drop like an apron full of boulders

If you could hold up her threadbare
Coat to the light where it's worn translucent in places

You'd see spots where
Almost every night of the year Bear had been mending suspending that baseness

Now her coat drags through the water
Bagging, with a life's-worth of hunger, limitless minnows;

In the magnetic embrace
Balletic and glacial of Bear's insatiable shadow;

Left there!
Left there!
When Bear left Bear
Left there!
Left there!
When Bear stepped clear of Bear

Sooner or later you'll bury your teeth

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Głęboko w zielonym sianie
Gdzie zwykli leżeć Małpa z Niedźwiedziem
Zbudzili się na stajennego krzyk

Zawołał: "Chodźcie tu, prędko!
Konie uciekły, przejadły się trawą!
Zachorują; a co, jeśli zdechną?!'

Cóż teraz wiedzą gniady i dereszowaty?
Kasztan, i kary, i wykastrowany siwek?

"Stój przy wyznaczonej sobie bramie
I pozostań na miejscu, póki życia
I - czyż przejedzeni zdechli, a słuchali
Wysokości płotu, końskiego rozsądku, mądrości?..."

"Czy słyszałaś, Niedźwiedzico?" - zapytał Małpa
"Wydostaniemy się stąd, dokładnie tak,
Zostawili bramę otwartą szeroko!

Więc
Droga małżonko
Oto ma dłoń, gdzie twoja łapa?
Spróbuj zrozumieć mój plan, Urszulo
Moje serce jest jak palenisko
Pełne miłości, tak prawej i szczerej
Teraz: wiesz, że trzeba nam się oduczyć
Lojalności życia w służbie
I nie słuchać więcej tego pozbawionego serca
Sianodostarczacza, ni być jego wspólnikami
(Ten szarlatan, z jego niesmacznymi oszustwami!)
Ale, Urszulo: przecież musimy coś jeść
I zarabiać na życie, póki wciąż przebywamy
W granicach ziem, które wydarł dla siebie ród ludzki
(całych podwójnie grodzonych; to skąpcy!)
Dopóki nie wkroczymy do otwartego państwa
Mlekiem i miodem płynącego

Czy przywdziejesz dla mnie ten fantazyjny kostium na grzbiet?
Czy zniesiesz jeszcze przez chwilę ciężar obroży?
Moja miłości, przysięgam na powietrze którym oddycham:
Wcześniej czy później obnażysz swe kły

Lecz na razie tańcz, kochanie
Dalej, nie zatańczyłabyś dla mnie, kochanie?
Najdroższa, gdzieś jest miejsce dla nas
Czy możemy wyruszyć, zanim nie obrócę się w proch?
O, kochanie, gdzieś jest miejsce dla nas
O, kochanie
Nie zatańczyłabyś dla mnie, kochanie?
Och, wzgórza trzeszczą pod nadmiarem
Jak stół nieustannie zastawiany
O, kochanie, jeszcze i my tam trafimy, razem."

Jedno za drugim, minęli straże
Minęli klatki, i pola, i podwórza farm
Wędrując całą noc, aż wreszcie:

Przestrzeń, którą zdobyli, rozciągała się
O wiele dalej niż kamień wyrzucony przez Niedźwiedzia
Którym zaznaczyła, gdzie mieli zatrzymać się na herbatę

Ale idź odrobinę szybciej
I nie spoglądaj do tyłu
Twoja uczta czeka na wschodzie, leżącym nieco za tym pastwiskiem

Kiedy kosy słyszą gwizdanie herbaty, wstają i klaszczą
I ich aplauz zakrakowuje czajniczek na czarno
Lecz nam nie wolno mieć żadnej z tych rzeczy!

Ruszaj się, Niedźwiedzico: tutaj, tutaj, właśnie tak
I chociaż zamknięte w gipsie
Serce naszej Urszuli bije szybciej
Niż Małpy kiedykolwiek będzie biło

Lecz ciągle;
Wciąż jeszcze musieli zapłacić rachunki
Czyż nie?
Tak powiedziałby Małpa, w każdym razie

Więc, ze śmiałością klauna, albo kundla,
Lub latawca, ciągnąc mocno za pęta
W jej ciemnobrązowym płaszczu futra
I - szarpnięcie łabędziego puchu i skóry:

Niedźwiedzica kołysała się na tylnych łapach
Harmonijka zgrzytała ochłapy piosenek, ku uciesze
Dzieci, które piszcząc
Rzucały monety pod jej stopy,
Zaraz też wycofując się w trwodze

Śpiewaj, tańcz, kochanie
Dalej, nie zatańczyłabyś dla mnie, kochanie?
O, najdroższa, gdzieś jest miejsce dla nas
Czy możemy wyruszyć, zanim nie obrócę się w proch?
O, kochanie, gdzieś jest miejsce dla nas

O, kochanie
Nie zatańczyłabyś dla mnie, kochanie?
Trzymasz oczy skupione na najwyższym pagórku
Gdzie otrzymasz swą wieczną nagrodę
O, kochanie, droga, moja
Jeśli zatańczysz-
Tańcz, najdroższa, a będę cię kochał, nieprzerwanie

Wśród głębokiej nocy
Zabłysło słabe i skąpe światełko
Tam, gdzie Małpa uniósł ramieniem swą lampę

Ktoś mu powiedział
Że Niedźwiedzica włóczyła się
Spory kawałek od miejsca, gdzie obozowali

Ktoś mu powiedział
Że Niedźwiedzica wymykała się
Do przybrzeżnych jaskiń, by się kąpać

I myśl ta zaniepokoiła Małpę
Gdyż obawiał się on zgłębiania pieczar

I gryzło go również, co ludzie z wioski powiedzieliby
Gdyby ujrzeli Niedźwiedzicę w takim stanie

Z wywieszonym językiem, nieprzyzwoicie rozchlapującą dokoła wodę
Cóż, wydawało się bezsensownym, doprawdy - by myć tą twarz

Myć ten skołtuniony, pogryziony przez pchły kark
W jakimś morza-splunięciu-błyszczącym; stary wodorost ociekający solą

Ale Małpa zaśmiał się tylko i mruknął:
Kiedy już wróci, Urszulę będzie rozsadzała duma

Dopóki nie podskoczę!
Mówiąc: tarzałaś się w gnoju!
Mówiąc: śmierdzisz śmieciami i brudem!

Ale daleko stąd
Daleko stąd
Już wówczas
Już wówczas
Daleko stąd, wtedy już, Niedźwiedzica przecinała powierzchnię wody
Bo przecież by nie utonęła:

Najpierw zewnętrzne nogi Niedźwiedzia
Upadły w wodę, niczym guzowate podwiązki

Później zewnętrzne ramiona Niedźwiedzia
Odpadły z łatwością, jak skórka obierana z parzonych pomidorów

Skłoniwszy się w dystyngowanym dygnięciu
Niedźwiedzica zrzuciła powłokę ze swych powodziowych ramion

I, z westchnieniem
Pozwoliła ciężarowi brzucha opaść, jak gdyby to był fartuch pełen głazów

Gdybyś był w stanie przytrzymać jej zniszczony
Płaszcz przy świetle, tam, gdzie został znoszony do półprzejrzystości

Dostrzegłbyś miejsca, które
niemal co noc Niedźwiedzica cerowała, przerywając tą nikczemność

Teraz jej płaszcz ciągnie się przez wodę
Łapiąc, z wieloletnim głodem, nieskończoną ilość płotek

W magnetycznym objęciu
Baletowym i lodowcowym - niezaspokojonego cienia Niedźwiedziego

Pozostawiony tu!
Pozostawiony tu!
Gdy Niedźwiedź zostawił Niedźwiedzia
Pozostawiony tu!
Pozostawiony tu!
Kiedy Niedźwiedź opuścił Niedźwiedzia

Wcześniej czy później pogrzebiesz swe kły

Historia edycji tłumaczenia

Płyty:

Ys (2006)

Edytuj metrykę

Komentarze (1):

sheaker 3.02.2017, 22:59
(+1)
Z tego co rozumiem:
Monkey - mężczyzna
Bear/Ursala - kobieta.

Mężczyzna próbuje wykorzystać kobietę dla własnego zysku. Ta ucieka i wpada do wody, po czym ląduje na niebie jako "Wielka Niedźwiedzica". Warto przypomnieć, że Wielka Niedźwiedzica została umieszczona na niebie tak, aby nigdy (z punktu widzenia Greków) nie miała możliwości zanurzyć się w wodzie.

tekstowo.pl
2 545 277 tekstów, 31 785 poszukiwanych i 180 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności