Joaquin Sabina - Noches De Boda

Niech ci makijaż nie gasi uśmiechu,
niech bagaż nie chce ci skrzydeł podcinać,
niech kalendarze nie znają pośpiechu,
niech słowa mają moc kule zatrzymać.
Niech przez żaluzje słoneczny świt wschodzi,
niech to, co musisz tym będzie, co kochasz
ci co czekają niech nie liczą godzin,
ci co chcą zabić niech umrą ze strachu.
Niech koniec świata cię w tańcu zaskoczy,
niech mi na scenie przybywa siwizny,
obyś nie wiedział, że zgasły ci oczy
i nie dowiedział się tego przenigdy.
Niech serce nigdy nie wyjdzie już z mody,
niech każda jesień powiększa twą moc,
niech nigdy miesiąc nie zajdzie miodowy,
niech noc poślubna się zdarza co noc.
I niech każdy miesiąc będzie jak ten miodowy,
I niech noc poślubna się zdarza co noc.
Niech prawdy nigdy kompleksów nie mają,
niech kłamstwo zawsze na kłamstwo wygląda,
i niech ci lustra powodów nie dają,
by się nie cieszyć, gdy w nie spoglądasz.
I niech samotność nie zajmie się tobą,
obyś przy stole przyjaciół wciąż gościł,
odwaga niech nie wychodzi tak drogo,
tchórzostwo niech nie ma żadnej wartości.
Niech cię nie kupią za parę srebrników,
miłość bez kolców niech minie cię w progu,
niech cię nie mamią bajkami bez liku,
niech ci nie zamkną tego baru na rogu.
Niech serce nigdy nie wyjdzie już z mody,
niech każda jesień powiększa twą moc,
niech nigdy miesiąc nie zajdzie miodowy,
niech noc poślubna się zdarza co noc.
I niech każdy miesiąc będzie jak ten miodowy,
I niech noc poślubna się zdarza co noc.