Tekst piosenki:
K.M.S/
Nigdy nie uciekaj przed tym co Cie martwi
za słaby na decyzje jestem więc muszę walczyć
naiwne serce, a potem gorzkie prawdy zawsze
kiedy chciałem więcej czuć, to czułem strach dziś
nie widzę barw kiedy patrzę ludziom w oczy
znienawidził mnie ten świat kiedy szukałem pomocy w nim
rzuciłem losy, będąc przy tym obojętnym, kupić
można prawie wszystko, z wyjątkiem szczęśliwych przeżyć
zacząłem wierzyć w fart i było dobrze, bo to ile jestem
wart pokazały mi emocje, nawet gdy zostałem sam,
siłę zostawiłem w sobie zawodząc przy tym
osoby które chciały żebym odszedł
muszę odpocząć od życia,
wczoraj byłem w takim miejscu w którym chciało się oddychać
chcę tam wrócić jeszcze dzisiaj
chociaż w życiu bez problemów też nie widzę sensu chyba
Nawet jeśli na swe życie patrzysz kątem oka
masz w sobie siłę żeby każdy syf posprzątać
musisz po prostu podnieść głowę znaleźć w sobie wiarę
pewność siebie nawet jeśli mówią ze przegrałeś
uwierz mi że jesteś więcej wart
choć inaczej może myśleć cały świat
to od Ciebie zależy co pokażesz,
swoją siłę po upadkach czy słabości i żale
tymczasowo nie istnieję
a przed prawdą nie ucieknę wiem, szukam w niej siebie
nie wiem kim jestem, na świat patrzę czyimś wzrokiem
wszystko stało się tak dziwne inne zobojętnione
Bądź przy mnie wtedy gdy nie umiem porozmawiać
w moim milczeniu jest więcej słów, niż w tych kawałkach
wolę ufać raczej sobie niż ludziom
już za dużo było słodkich słów przed wielką burzą
chyba szkoda moich słów, sporo z nich idzie na marne
przeszłośc nie powie Ci nic nowego więc patrz realnie
stracone szanse, cele zgubione na trasie
to wszystko zostaje w Tobie, kiedy próbujesz iść dalej
Ty dzisiaj płaczesz by kto inny mógł się cieszyć
powiedz mi czy to poważne jest bo mnie to śmieszy
dobra żyj dalej nie wierz w siebie,słuchaj innych
po stracie siebie i ich razem pomilczymy w ciszy
dzisiaj siedze z przyjacielem
wiem że on rozumie mnie kiedy nie rozumiem siebie
w prostej rozmowie z kimś kto liczy ze dasz radę
możesz znaleźć motywację by wstać i ruszyć dalej
mogę znieść wiele, unieść wiele, wiele przeżyć
ale to kim po tym będę sprawia że przestaje wierzyć
tylko ona wie co dzieje się na codzień często
jeden szept wystarczy by móc na chwilę zapomnieć
czasem chowam się przed światem
gdy nie wiem czy rezygnować czy próbować jeszcze bardziej
trudno jest trudnych słów nie puszczać z wiatrem
dla mnie łatwiej coś uczynić niż powiedzieć tak na prawdę
nie chce nic wiecej od życia
prócz kurwa paru spokojnych oddechów każdego dnia
nie chce nikogo obwiniać
jedynym powodem moich porażek jestem ja sam
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):