Tekst piosenki:
Heloł
nazywam się Agnieszka dzwonię z Kłobucka
mam pytanie
czy istnieje jeszcze możliwość
dostania płyty Kabanosu ?
sory że tak wyskakuje
Aaa odrazu...
Ja wiedziałem że te wszystko telefony
które się urywają tutaj normalnie przed moim
wejściem na antene
to są tylko w jednym celu
Kabanos, Kabanos, Kabanos
- nieukrywam
Płyty nasze sprzedają się
Wielkie koncerny nas domagają się
Kontrakty wielkie przesypują się
W Kambodży na koncertach braknie już miejsc
Któżby pomyślał że, czysty debilizm dzisiaj tak w cenie jest?
Któżby przypuszczał że, Kabanos gwiazdą żuli wnet stanie się?
O sława, Sława, sława, sła...
O sława, sława
Komercja! Komercja!
Komercja! Komercja!
Motylek! Kopciuszek!
Parapet! Kłębuszek!
Kabanos jest zespołem komercyjnym
Zawróciła sława i kasa w głowie im
Na miasto już limuzyną wyjeżdżają
Milionowe kontrakty podpisują
Komercja! Komercja!
Komercja! Komercja!
Motylek! Kopciuszek!
Parapet! Kłębuszek!
Leją na swych kumpli bo już tak sławni są
Patrzą na świat z góry tracąc ideę swą
Kupują buraki za kapustę swych fanów
To już nie są żule udają wielkich panów
Komercja! Komercja!
Komercja! Komercja!
Motylek! Kopciuszek!
Parapet! Kłębuszek!
Heloł
nazywam się Agnieszka dzwonię z Kłobucka
mam pytanie
czy istnieje jeszcze możliwość
dostania płyty Kabanosu ?
sory że tak wyskakuje
Aaa odrazu...
Ja wiedziałem że te wszystko telefony
które się urywają tutaj normalnie przed moim
wejściem na antene
to są tylko w jednym celu
Kabanos, Kabanos, Kabanos
- nieukrywam
Kontrakty wielkie przesypują się
W Kambodży na koncertach braknie już miejsc
Któżby pomyślał że czysty debilizm dzisiaj tak w cenie jest?
Któżby przypuszczał że Kabanos gwiazdą żuli wnet stanie się?
O sława, Sława, sława, sła...
O sława, sława
Komercja! Komercja!
Komercja! Komercja!
Motylek! Kopciuszek!
Parapet! Kłębuszek!
Kabanos jest zespołem komercyjnym
Zawróciła sława i kasa w głowie im
Na miasto już limuzyną wyjeżdżają
Milionowe kontrakty podpisują
Komercja! Komercja!
Komercja! Komercja!
Motylek! Kopciuszek!
Parapet! Kłębuszek!
Leją na swych kumpli bo już tak sławni są
Patrzą na świat z góry tracąc ideę swą
Kupują buraki za kapustę swych fanów
To już nie są żule udają wielkich panów
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):