Tekst piosenki:
W: Trudno nam wyrwać z serca świat lat 70.,
ZL: Bo był uroczy mimo swych wad, we swoich wizjach pokątnych.
KJ: Pierwszy po Bogu to był Pan, mąż bez wątpienia,
Ojciec Narodów wyniósł górników ponad stan, a nas przyzwyczaił do samochodów.
Najlepiej nam było przed wojną, gdy rodził się mały fiat,
Gdy naszą krainą spokojną, nagle zachwycił się cały świat,
Najlepiej nam było przed wojną, gdy Maluch przemówił do Mas,
I z Pięknej ulicy na Gnojną, Królewską jak nikt przewiódł nas.
ZL: I padły strzały w zimowy zmierzch. Szok targnął, wstrząsnął umysłami.
Kto strzelał? Zazdrość? Strach? Czy gniew? Do dzisiaj siebie po nocach pytamy.
BS: Czy trzeba było tak generalnie? Czy trzeba było tak na 102?
Petardą gasić morską latarnie. Co taka lekcja na przyszłość nam da? eeeeeeeeeeee...
Najlepiej nam było przed wojną, gdy rodził się mały fiat,
Gdy naszą krainą spokojną, nagle zachwycił się trzeci świat,
Najlepiej nam było przed wojną, gdy Maluch przemówił do Mas,
I z Pięknej ulicy na Gnojną, Królewską jak nikt przewiódł nas.
BS i JR: A dzisiaj znowu z telewizora wysłuchujemy telemajora,
Jak się odrodzić, jak dzieci płodzić, zapiąć pas.
AG i RS: Znów oglądamy nowe obory. Mydło, powidło, kit tranzystory,
Tu satelita tam strzecha kryta. Dalej las.
KJ: Wszystko to piękne na szkle wygadane, a w życiu mamy...
BS: I tak przerąbane.
W: Tak jest.
KJ: Kwitną jak dawniej przekupne jarmarki. Dzieciom z podwórka kapela gra.
W: Tak jest
KJ: Dają się słyszeć znajome pogwarki. Z nową odwagą stare się pcha.
W: Tak jest.
JR: Znów do teatrów wdarły się pajace. I marnym żartem karmiony jest widz.
W: Tak jest
ZL: Znów powróciła elita w pałace. Znów z rewolucji robi się PiS.
BS: Tak jest
ZL: Co mówiłeś?
BS: Nic
ZL: Szkoda.
REF.: Najlepiej nam było przed wojną, Poloneza zaczął się czas,
A naszą krainą spokojną, znowu zachwycił się cały świat,
Najlepiej nam było przed wojną...
ZL: Lecz nie ma powrotu i rozkaz brzmi tak: Legiony baczność!
W: Ryps!
ZL: Na prawo spójrz!
W: Ryps!
BS: Na lewo bierz!
JR: Ryps.
BS: Ty nie bierzesz?
KJ: No już wszystko wziął.
JR: Ale przeprosiłem.
ZL: Co to są za rozmowy tam?
Wstąpić!
Równać do małego!
JR: Na palcach stanął.
ZL: Wytrzymać! Wytrzymać!
Wytrzymać to wszystko!
Rozkaz jest krótki, zwięzły:
Natychmiast zapomnieć o Pięknej!
W ramach działań osłonowych przerobić Gnojną!
W: I w cuda uwierzyć jeszcze raz.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):