Tekst piosenki:
Mój kolega diler
Mój kolega diler
wpadaj wariacie
wjechały nowe vinyle,
Mój kolega diler
dzisiaj ma sztosa, unikat
ale jak chcemy się żegnać
to mówi że lepiej się witać,
Mój kolega diler
Mój kolega diler
wpadaj wariacie
wjechały nowe vinyle,
Mój kolega diler
dzisiaj ma sztosa, unikat
ale jak chcemy się żegnać
to mówi że lepiej się witać
Bracik mu wczoraj wyskoczył
to ćpali te ciężkie tematy do późna
dla niego nie ważne czy jestem sam
czy jest za mną jakaś wytwórnia
jak trzeba to leci jak cham
choć kuma ze tylko kulturką tu ugra
i słucha mnie jak się pokłóci ze swoja
a ona codziennie go wkurwia
puszcza nawijke Dixonów do...
gdy nabija temat do bonga
a potem dopala na szybko
i schodzi pod klatkę w japonkach
nie kręcą go żadne branżowe imprezki
śmiga po placu na wulcu
;lubi posłuchać se Kultu
na swoim podwórku
i pluje na mundur
kiedyś miał lipę
a teraz daje najlepsze gówno od ręki
ogarnął jak odstawił wysięgi
zamknęli nam bar z jednorękim
jednonogi dziadek gra melodie przaśne
na harmonijce starej – strasznie
fajka nie gaśnie
kiedyś ta mała miała rowerek zabawkę
ale tatuś oddał do lombardu – było na flaszkę
życie jak życie co
kurwa szklana pogoda
nie chce tam wracać bo znowu każdego mi szkoda
każdego mi szkoda
acha, ale t na schodach
zbijam tam szybkie siema
i myślę jak to jest żyć gdy nic się nie zmienia
albo nic się nie zmienia
nic się nie zmienia
zaraz się zwijam
chcę tylko ukryć do cienia
i poruszyć zmysły jak białe obłoki
którymi zakryje ich żałosny temat
jest we mnie tyle samo ukojenia co wkurwienia
jest we mnie tyle samo ukojenia co wkurwienia
dzwonie do brata: "Ej, Siwy, jak tam jest teraz?"
Mój kolega diler
Mój kolega diler
Mój kolega diler
czekaj on do nas zejdzie za chwilę
Mój kolega diler
Mój kolega diler
Mój kolega diler
czekaj on do nas zejdzie za chwilę
Mój kolega diler
Mój kolega diler
Mój kolega diler
Mój kolega diler
Mój kolega diler
Mój kolega diler
Mój kolega diler
czekaj on do nas zejdzie za chwilę
Kolega diler, który dał mi wczoraj ten piękny sort
będę za chwile ale muszę jeszcze podbić do mord
ziom ma rodzinę a wiec musi jakoś zarobić sos
nie że se tańczy i tańczy i tańczy
kolega diler, który dał mi wczoraj ten piękny sort
będę za chwile ale muszę jeszcze podbić do mord
ziom ma rodzinę a wiec musi jakoś zarobić sos
nie że se tańczy i tańczy i tańczy gdzieś
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):