Tekst piosenki:
Pamiętam ten poranek jakby wczoraj to było
Obudziłem się jakiś taki inny
Ręce niby te same, twarz i nogi podobnie
Poczułem się jakoś mniej niewinny
Śniadanko smakowało jakby trochę inaczej
Z początku nie wiedziałem co to znaczy
Zmierzyłem gorączkę, tętno i ciśnienie
Dumałem czy czyste mam sumienie
Pamiętam ten moment gdy doznałem olśnienia
Z wrażenia oparłem się o wannę
Stałem tak kilka minut, może nawet godzinę
Dotarło objawienie poranne
Stałem się komercyjny i komercją się stałem
Nic o tym wczoraj nie wiedziałem
I zobaczą wszyscy jak komercja mną kieruje
Marnym losem kieruje
Panie Boże zlituj się nade mną...
Widziałem cień orła, ale się nie przyznałem
Łudziłem się, że mogę to ukryć
Przestałem wychodzić z domu i po kryjomu znamię
To pragnąłem zmyć.
Wydawało mi się, ludzie wytykają mnie palcami
Podszeptują za moimi plecami,
Niczym trądem skażony, sam sobie zostawiony
Komercją powikłaną zarażony
Panie Boże zlituj się nade mną...
Pytałem sam siebie jak to się stało
Widocznie modliłem się za mało
Żyłem grzesznie, nie robiłem nic pożytecznego
Nie kochałem bliźniego jak siebie samego
Konsekwencje ponoszę, brzydzę się samym sobą
Sam siebie nie znoszę, kroczę drogą,
Którą sam wybrałem w swojej naiwności
Litości mi trzeba w tej ciemności
Panie Boże zlituj się nade mną...
Poniekąd nie ma głupich pytań...
Są tylko głupie odpowiedzi...
Nie jest tak głupota wszędzie siedzi...
Panie Boże zlituj się nade mną...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):