Kenji Ohtsuki - Odoru Akachan Ningen

Ababa ababa ababa, tańczcie dzieciaczki!

Kiedy ludzie rodzą się nadzy, wszyscy są kochani tak samo
Więc dlaczego tak jest, że gdy troszkę podrosną
Ich losy zostają rozdzielone w sposób tak okrutny?

Jedni patrzą ludziom w oczy, inni są niezauważani
Niektórzy znają miłość, inni nie
Jeśli tak ma wyglądać rzeczywistość, to ja wolę być dzieckiem do końca życia

„Och, co za słodkie dziecko! Aż chce się je kochać!”
(Wszystko zgodnie z planem!) (Plan wypalił!)

Jej maleństwo jest właściwie takim dzieciaczkiem
Pod tą niewinną twarzą kryje się złowieszczy chichot
Ty też powinieneś taki być! To łatwe i przyjemne!
Ababa ababa, tańczcie, mnóżcie się i zawładnijcie światem!
Zdobyć Rosję, Kanadę i Indie też!

Oni nie mogą zrobić tego co im każę, mimo że jestem ich królem
Ona nie patrzy na mnie, pomimo że jestem jej kochankiem
Czemu rzeczywistość jest taka jaka jest? Czy my w ogóle potrzebujemy prawdy?

Udawałem, że się śmieję z tego wszystkiego, ale kiedy dowiedziałem się, że to niemożliwe
Zadecydowałem, że nie mam innego wyboru, jak być dzieckiem aż do śmierci

„Och, co za mądre dziecko! Na pewno zostanie szychą, gdy dorośnie!”
(Nieprawda) (Tak po prostu jest)

Jej maleństwo jest właściwie takim dzieciaczkiem
Ukrytym pod czerwonym ubrankiem – to kamuflaż!
Nie mamy pracy ani zatrudnienia, wspaniale być dzieciaczkiem!
Ababa ababa, tańczcie, mnóżcie się, Ziemia będzie nasza!
Chiny, Europa i Turcja też!

„Och, co za słodkie dziecko! Aż chce się je kochać!”
(Wszystko zgodnie z planem!) (Plan wypalił!)

Jej maleństwo jest właściwie takim dzieciaczkiem
Pod tą niewinną twarzą kryje się złowieszczy chichot
Ty też powinieneś taki być! To łatwe i przyjemne!
Ababa ababa, tańczcie, mnóżcie się i emigrujcie w kosmos!

Skolonizujemy Marsa, Saturna, Mleczną Drogę!
Tańczcie, dzieciaczki!
Tańczcie, dzieciaczki!