Tekst piosenki:
Byłem wczoraj w kinie, a tam chrum chrum.
Kolejny film odgryzł mi kawałek mózgu, zostały tiki, siniec, w głowie już kaszka kus-kus,
Flaki wytaplane w winie, i miłość po francusku, już ledwie pręży się mej tożsamości muskuł.
Mój byt zbyt słaby, by nie jechać na tym co oni wózku, bombardowanie z helikoptera,
Widok przez celownik, akcja i pah! Zdesignowana krew sensację wyściela.
Etyka wyje, w widowni krach, z granatem w ustach, który matka trzylatka już tylko to dech zapiera.
Dziecięca rączka odfruwa jak ptak, drzazgi to w ramach, sztampa – kariera.
Ideały kanta starte na piach. Trendy mody nowy fach, cierpienie sprzedawane jak lody szach i mat,
W tępym imadle, nabijanych gilotyn, ploty, dramaty niedochodowej kwoty, wszystko dla kwoty.
Rządzi motyw, tabloidów fekalnych emocji. Ciekawe czyje nieszczęście będzie jutro w promocji, może Pani? Tak?
Świetne ujęcie – mózgu pęknięcie,
Świetne ujęcie – cóż za napięcie!
(x3)
Siadaj!
Bomby i popcorn idą parami, żreć tą sensację – a wszystko to spam!
Na oczach już klapki, japonki z cekinami, taki z mózgu marketingowy skan!
Masa, uprzyziemnione ciało niesieniami, wielki i wygodny, pluszowy transsss...
Hipnozy czary mary, czuć forsy opary, króluje tajne bractwo, łowców ludzkiej miary,
Czary mary, wielki brat ma nieczyste zamiary, ponad nim koncerny to już Państwa stary!
Byli królowie i demokracji gmary!
Nadchodzi korporacjolitaryzm!
(x4)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):