Lena Philipsson - Lena Anthem

Jestem na peronie
Dwadzieścia po piątej
Metro nadjeżdża
I już zaczynam tęsknić za domem
Siadam w kacie
Chce mieć czas tylko dla siebie

Drzwi się otwierają
I nasze spojrzenia spotykają się
Trzymam się poręczy
Tak mocno jak tylko się da
Podnoszę się w miarę wolno
I siadam tam, tuz obok

Nazywam się Lena i nie zamierzam być cicho
Nie zamierzam tylko siedzieć i czekać na pocałunek
Wiec jeżeli chcesz mieć głupią gąskę musisz iść gdzieś indziej
To jest oczywiste ale zawsze to kogoś irytuje
Osoba z którą rozmawiasz to nie jest jakaś zwykła Söderberg czy Eriksson (szwedzkie nazwiska)
Nazywam się Lena Philipsson

Jestem w sali tanecznej
Parkiet jest gorący
Wszyscy moi przyjaciele
Są najprzystojniejszymi ludźmi, jakich widziałam
Ledwo widzę przez dym
Ale i tak zachowuje pełną kontrole

Nagle niczym jakiś cień
On pojawia się
On tańczy z kimś innym
Ale to mnie raczej nie obchodzi
Przysuwam się bliżej
Lecz patrze w inna stronę

Nazywam się Lena i nie zamierzam być cicho
Nie zamierzam tylko siedzieć i czekać na pocałunek
Wiec jeżeli chcesz mieć głupią gąskę musisz iść gdzieś indziej
To jest oczywiste ale zawsze to kogoś irytuje
Osoba z którą rozmawiasz to nie jest jakaś zwykła Söderberg czy Eriksson (szwedzkie nazwiska)
Nazywam się Lena Philipsson

Nie żadna Lisa Nilsson
I nie Grete Philipsson (Aha-ha)
I nie Regina Lund, czy ktoś inny
- Nazywam sie Lena Philipsson

Nazywam się Lena i nie zamierzam być cicho
Nie zamierzam tylko siedzieć i czekać na pocałunek
Wiec jeżeli chcesz mieć głupią gąskę musisz iść gdzieś indziej
To jest oczywiste ale zawsze to kogoś irytuje
Osoba z którą rozmawiasz to nie jest jakaś zwykła Söderberg czy Eriksson (szwedzkie nazwiska)
Nazywam się Lena Philipsson

Nie żadna Lisa Nilsson
I nie Grete Philipsson
I nie Regina Lund, czy ktoś inny