Tekst piosenki:
Na ulicy Słowiczej
Na ulicy Zmyślonej
Nie ma wcale kamienic, tylko same balkony
Pozawieszał je niegdyś na pozornych zawiasach
Obłąkany architekt, który nie żył w tych czasach
Nikt z przechodniów nie dotarł do Zmyślonej ulicy
Unikają jej szklarze
I wędrowni muzycy
Tylko księżyc zarzuca na balkony swą pełnię
I przepływa bez cienia, niewidzialny zupełnie
Na balkonach są róże
A na różach słowiki
Róże mdleją po nocach
Od słowiczej muzyki
A ty błąkasz się nocą
Po ulicy Słowiczej
Pełna westchnień tłumionych
I niewiernych słodyczy
I ku górze wyciągasz przeźroczyste swe dłonie
Bym ukazał się tobie
Na zmyślonym balkonie
I to wszystko się dzieje
Jakby działo się we śnie
A zarazem istniało
Poza snem jednocześnie
Poza snem jednocześnie
Poza snem jednocześnie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):