Tekst piosenki: LSO TDW - Apexy
Apexy
Chcecie kurwa prawdy, czy tylko dobrej jazdy?
Kumacie moje teksty, czy macie w bani festyn?
Ej ludzie, kobiety, dziwki i lumpeksy
Nie wrzucam słów na bity tak jak setki w Apexy
Mam coś na rozrusznik, ziomek dawaj, skunem dmuchnij
Mam coś dla mych wrogów, oni wiedzą – wyjście z kuchni
Ej, wy, co za plecami obrabiacie rondo
Wiecie, w taki sposób możecie tylko mi obciągnąć
Przyjaciele na jednej dłoni
A co, mam jak frajer chodzić?
Nie wiedzieć sam, co pierdolić?
Ziomków na prawdę, mam las tych rąk
Ten krąg wciąż się zmniejsza, bo prawda jest śmielsza
Serce pod kluczem mami wciąż, jestem uczeń
Ja i ona? Niedoskonali, mamy dość nauczek
Nie wątpię w tych, którzy chcą coś wziąć
Nie wątpię w tych, którzy poszli pod prąd
Jedni mają to co chcieli, inni to, czego nie chcą
A jeszcze inni nie mają, a mieli wierząc festom
Więc daję siana testom, myślę: „chuj z pewną resztą”
I na zawsze mam w pamięci, że to nie ja jestem nie stąd
Ja, reprezentant siebie własny, mam ten kastet
CMAZ – ciśnienie mam aż zasnę
Nie spocznę, nie zgasnę, dopóki nie będzie jasne
Dopóty kurwa w dissach będę brał cię na buty
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu