Lucy Spraggan - You're Too Young

Ona była bardzo bystra jak na swój wiek jako dziecko
Szczyciła się wszystkim, co kiedykolwiek powiedziała i zrobiła
Urodziła się jako aniołek
Miała wszystko
Jak ktoś tak wspaniały mógł skończyć w ten sposób?

Była wychowana na pospolitym osiedlu socjalnym
Miała przyjaciół i rodzinę, którzy nigdy nie byli za daleko
Już jako dziecku zdarzało jej się tracić panowanie nad sobą
I jeśli zwracana była na coś uwaga
Ona z pewnością była w jej centrum

Szkoła była walką
Z powodu jej zachowania
Z wyjątkiem jej bójek
To samo kilka dni później
Ponieważ kiedy się denerwowała, szarpała się, wpadała we wściekłość
"Jesteś za ładna na przemoc", mówiła zawsze jej mama

Miała wysokie aspiracje
Podążała za marzeniami
Aż do czasu jej pierwszego wyroku w wieku 14 lat
Niemal zabiła dziewczynę tylko za to, że krzywo się spojrzała
Rozbiła jej głowę o ziemię tak mocno,
Że przez kilka dni była nieprzytomna

Przechodnie zatrzymują się, będąc świadkami tortur,
Kiedy zmiażdżyła głowę córki policjanta
Zero żalu, rzecz jasna, przed sądem grodzkim
Wszyscy inni byli winni, oczywiście

Co robisz ze swoją nocą?
Jesteś zbyt młoda, by zrujnować sobie życie
Co robisz ze swoim życiem?
Jesteś zbyt młoda, by dzisiaj umrzeć

Po tym rzeczy zaczęły wymykać się spod kontorli
Jej stopnie się obniżały, ale ona miała to gdzieś
Była liderem w szkole
I wszystkie dziewczyny się bały
I kiedy szła korytarzem, wszyscy chłopcy się gapili

Pragnęła być pożądana, nie obchodziło jej, w jaki sposób
Chciała wszystkiego, w tym tego chłopaka Bena, który się jej wtedy podobał
Miał 19 lat, lubił się bić i palić zioło
Był dilerem, miał "beemkę"
Uważała, że był marzeniem

Dostała jego numer, "Wszystko ok?
Odpowiedz, Chelsea Price."
Był poniedziałek i ustalili, że spotkają się w piątek wieczorem
Zachowała spokój
Przez cały tydzień zastanawiała się, co ubrać
Zaplanowała biżuterię, swój makijaż
Buty oraz fryzurę

Dni mijały tak wolno, szkoła była tak nudna
Ale nim się obejrzała, był już piątkowy ranek
Była zdenerwowana i przestraszona, ale w dobrym sensie
Nie zdawała sobie sprawy z tego, że to nie był zwyczajny dzień
Kiedy zeszła na dół po schodach, była dziewiętnasta
On przychodził o dwudziestej, musiała uprasować swoją bluzkę
Dziewiętnasta czterdzieści pięć nadeszła i wyglądała wyśmienicie
Roszpunka wypuszczona z fortecy zbyt wcześnie

Co robisz ze swoją nocą?
Jesteś zbyt młoda, by zrujnować sobie życie
Co robisz ze swoim życiem?
Jesteś zbyt młoda, by dzisiaj umrzeć

Wsiada do samochodu, mówi cześć, pędzą
Kierują się na parking, gdzie on może zrobić skręta
Wdaje się w rozmowę, potakuje i uśmiecha się
I jest tak szczęśliwa i wcale nie nieśmiała

Jakaś dziewczyna zatrzymuje samochód, widzi Bena i krzyczy
On uruchamia pojazd i przygotowuje się do odjazdu
Dziewczyna wychodzi z auta i staje naprzeciwko
Krzyczy, "to mój chłopak, wynoś się, ty mała..."

Chelsea odwraca się do Bena, który tylko wzrusza ramionami
Ona jej nie wierzy
Nigdy się nie bała i tego dnia także nie
Kładzie rękę na drzwiach i wychodzi, aby się bić
Jest wkurzona, że ta dziwka właśnie zniszczyła im noc

Dwie dziewczyny ścierają się, ciągnięcie za włosy, walka na pięści
Chelsea widzi tryskającą krew
Ta druga robi krok w tył płacząc
Chelsea uśmiecha się, bo myśli, że wygrała
Potem patrzy na twarz Bena, który jest kompletnie oszołomiony

Wtedy pojawia się ból na środku jej brzucha
Krew na jej koszulce
Druga dziewczyna zaczyna uciekać
Serce Chelsea zaczyna walić, panika wzrasta
Kiedy patrzy na kałużę krwi
I na ziemi jest nóż

Słyszy pisk opon, traci za dużo krwi
Samochód Bena odjechał, ma bagażnik pełen narkotyków
Ona leży tam, z oczami szeroko otwartymi, skierowanymi ku niebu
Myśli wylatują z jej umysłu i pyta "dlaczego"

Jej ostatnimi ruchami są jej łzy, którymi płacze
Myśli o swojej rodzinie, leżąc tam i umierając
Jest całkiem sama przez przemoc
Nie słyszy ludzi, przyjaciół, pomocy ani syren
Szepcze "przepraszam", nie ma nikogo po drodze
Kiedy ponownie staje się aniołem i jej dusza odchodzi


Co robisz ze swoją nocą?
Jesteś zbyt młoda, by zrujnować sobie życie
Co robisz ze swoim życiem?
Jesteś zbyt młoda, by dzisiaj umrzeć