Tekst piosenki:
Kole Katwi miasta, w jednej wsi się stało,
Że się dwoje ludzi w sobie zakochało. (x2)
I zakochało się dwoje ludzi w sobie,
Nie mogli się zostać godzinki bez siebie.
Chodził do niej, chodził, pięknie z nią rozmawiał,
Do wpółnocy siadał, wszystko jej powiadał.
Jakże o wpółnocy, o pierwszej godzinie,
A wstań Magdalenko, a odprowadź ty mnie.
Odprowadziła go, aż i na rozstanie,
Tu się rozstaniewa Matuszku, kochanie.
A on ci ją wabił, by go dalej wiodła,
A ona od żalu już dalej nie mogła.
Ja cię tu zabiję, ja cię tu pochowam,
Bo cię nie dostanę i drugiemu nie dam.
O mój Matuszeczku, nie róbże mi tego,
Nie róbże mi żalu z serce przyjemnego.
Na kark jej wskoczył, ręce jej połamał,
Pod zielone drzewo - tamci ją pochował.
Poszedł do młynarzów, młynarzom obznajmił,
,,Żem ja dzisiaj w nocy waszą córkę zabił".
O mój Matyszeczku, niedobrześ ty zrobił,
Coś ty naszą córkę, Magdalenkę zabił.
Teraz mnie tu macie, teraz mnie trzymajcie
I jak ja jej dziełał, wy mnie tak dziełajcie.
A nad Magdalenką trzy aniołki siedzą,
A tego Matuszka sześciu kruków jedzą...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):