Łukasz Łyczkowski & 5 RANO - Do Dna

Pośród tylu wydeptanych dróg
Wybrałem swoją sam
Bez śladu stóp,
Utkaną z moich snów
Wielka Pani w oczy śmiała się
Nie chciała ze mną iść
Ruszyłem sam,
Zawsze idę sam

Powinnością mą ciągle płonąć
Srebrną nocą szukać złotych słów
Na krawędzi tańczyć w uniesieniu
Czasem stąpać po ziemi
I być dla Ciebie tu

Za zachwyt co dzień, za taniec we mgle
Za to, że wstałem gdy śmialiście się
Za to wszystko, co dał los wypiję do dna
Za wolność co rwie, za nasz Rock & Roll
Za anielski wrzask i za miłość Twą
Za to wszystko jestem wdzięczny, co dał los

Wypiję kielich do dna
Wypiję kielich do dna

Wielki Pan zapewniał mamy cię,
Duszę moją chciał
Nade mną dziś tylko niebo jest
Wciąż zachwycam niewidzialnym się,
W tłumie, ale sam
To, o co gram Tobie próchnem jest
Na odchodne palę z wami mosty
Tańczę pomiędzy nocą a dniem
Wypowiadam wrogom świętą wojnę
Mym orężem gitara,
Nabojami każdy wers

Aniele Ty wiesz, od złego mnie chroń
Powstaje co dzień, upadam co noc
Oślepiony blaskiem spadających gwiazd

Za wolność co rwie, za nasz Rock & Roll
Za anielski wrzask i za miłość Twą
Za to wszystko jestem wdzięczny, co dał los

Wypiję kielich do dna
Wypiję kielich do dna

Po to mi
Życie dane jest
Abym niósł
Swą pieśń

Aniele Ty wiesz, od złego mnie chroń
Powstaje co dzień, upadam co noc
Oślepiony blaskiem spadających gwiazd

Za zachwyt co dzień, za taniec we mgle
Za to, że wstałem gdy śmialiście się
Za to wszystko, co dał los wypiję do dna
Za wolność co rwie, za nasz Rock & Roll
Za anielski wrzask i za miłość Twą
Za to wszystko jestem wdzięczny, co dał los

Wypiję kielich do dna
Wypiję kielich do dna
Wypiję kielich do dna