Okekel - Czytaj książki

Dostałem protip, młody — czytaj książki, będą lepsze teksty
Pełny podziw tutaj budzę, widzę to po minach reszty
Mam własne studio, ale mogę nagrać w studiu braci
Suka pyta się mnie, czemu wychodzę tak szybko z jej chaty
Nie mamy o czym gadać, dobrzе wiesz, ej
W szkole niе mam kanapek, ale na streecie zawsze jest, ej
Szpaku spropsował w numerze, Tede nie wie, co jest pięć
Pierdolę te Młode Wilki, przecież jestem Królem Lwem

Ah, nie będę siedzieć, kurwa, z beztalenciem (Nie)
To, że jestem Eryk, nie znaczy, że spoczko leszcze
Piszesz overhyped, pokaż drugiego w underze
Który lata, który mówi prawdę — jak Okekel
Jestem pod skrzydłami bardzo dobrych ludzi
Jesteś opłacany, dlatego trzymasz luzik
W końcu trafi kosa na kamień i się obudzisz, ej
Zaraz zadzwoni Ci budzik — halo, czemu zaspałeś?
Ah, przychodzi do niej nieśmiały typ, a wychodzi cwaniak
Ja tu robię pieniądzę, a Ty se mierzysz kutasa
Twoja idolka jest na trackach bardzo słodka
Ale szkoda, że w riderze na backu — góra lodowa (Ćpunka)
Kończy się pięć minut, to zaczyna dziesięć
Skład się tu nie zmienił, z wujkami rozkurwiam scenę
Nie lubi o mnie myśleć, bo sprawiła mi krzywdę
A nie jest złym człowiekiem, szczerze? To szkoda mi Ciebie
Bo będziesz teraz słyszała wszędzie mą ksywę
Muszę robić cały czas hity, tak jakbym miał na to wszywkę
Jedni robią lipę, żeby się czegoś nauczyć
Ty, kasztanie, robisz lipę, no bo jesteś, kurwa, głupi
Szczam waszymi tekstami, waszymi ubraniami
Szczam waszymi furami i kurwa, modelkami
Małolat ode mnie ma od was więcej swagu
Pozdro karen.kato, młody wie, jak być cool

Dostałem protip, młody — czytaj książki, będą lepsze teksty
Pełny podziw tutaj budzę, widzę to po minach reszty
Mam własne studio, ale mogę nagrać w studiu braci
Suka pyta się mnie, czemu wychodzę tak szybko z jej chaty
Nie mamy o czym gadać, dobrze wiesz, ej
W szkole nie mam kanapek, ale na streecie zawsze jest, ej
Szpaku spropsował w numerze, Tede nie wie, co jest pięć
Pierdolę te Młode Wilki, przecież jestem Królem Lwem

Okekel, 23s studio, bierzemy się za siebie