Majo - Uśmiech przez łzy ft. Bonson

Majo:

Znowu wracam dziś do wspomnień dobrze wiem gdzie jest ma droga
to już nie te czasy gdy zbierałem na ipoda
Czas pozmieniał wiele rzeczy wiele rzeczy jest za nami
Ciężko mi to mówić ale trudno żyć z ranami
Wracam tu jak duch wiem czekałaś na ten moment
zlewa się to w całość z pewnych kwestii już wyrosłem
czeka na mnie Ona gdy nie mogę się pozbierać
cała sala krzyczy z nami a ja szukam swego cienia
serce no i rozum znów przeplata się ta wojna
Znowu ktoś zostawił buty znów zaczyna ktoś od nowa
Nie ma dobrej rady wujek nie potrafił strzelać
jak się potem okazało to ten skurwiel nic nie wiedział
Ide swoim torem ze mną grupa moich wspomnień
Olej suki tu na które szkoda nawet Twoich obelg
Biegiesz dziś do celu nie wiem mordo gdzie jest meta
Wiem Tu jedno że za wszystko jest tu mordo jakaś cena

Refren: TMK aka Piekielny:

Teraz już wiesz czemu miałem łzy w oczach.
Nie padał deszcz, nie umiałem już kochać.
Stałem jak śmieć, miałem tylko ten wokal.
Żaden z tych pieprzonych traków nie był na pokaz.
x2.

Bonson:

gdzieś na wstępie pogubiłem element
każdy, który znajdę okazuje się pęknięty
klnę prze zęby, jakby jutra miało nie być
może i lepiej, skoro dziś tak mało wiemy

od dawna czułem ze coś ze mną nie tak
ale przyznać się chociaż przed samym sobą jest ciężko jednak, wiesz
tak bardzo byłem pewny ze poczekasz
dzisiaj jestem za daleko
widzisz tylko cień człowieka gdzieś

tam mieliśmy znaleźć swoje lepsze dni
taki banał, ze zostaje nam już tylko śmiech przez łzy
pisze wersy, był dla ciebie jedne z nich
ale ciężko pisać, kiedy się nie klei wers bez ‘my’

życie za mocnych alkoholi
za krótkich nocy
zgubiłem się nad ranem
ciężko mrużyć oczy
i nei ma sił by wstać
tchu by kroczyć
i przypomnieć sobie jedne, chociaż krótki dotyk

Refren: TMK aka Piekielny:

Teraz już wiesz czemu miałem łzy w oczach.
Nie padał deszcz, nie umiałem już kochać.
Stałem jak śmieć, miałem tylko ten wokal.
Żaden z tych pieprzonych traków nie był na pokaz.
x2.