Manowar - Warlord

Kiedy widzisz mnie lecącego w dół drogi
Wiesz, że nie boję się tego odłożyć
Tak, przynieś mi trochę skóry. Skóra to moja szata
Czarny i chromowany przemykający przez miasto.
Niektórzy nazywają mnie WOJOWNIKIEM, bo jestem BOGIEM-POTĘPIONYCH
zła maszyna, młoda i głodna, niezbyt dumna i wredna

Jedź, jedź, jedź, jestem WOJOWNIKIEM drogi,
Jazda konna, konna, konna, nigdy się nie starzeje.

Biorę co chcę i idę gdzie chcę
Masz świat za jajami. Ten świat nie jest
wystarczająco duży, by mnie powstrzymać. Tak, żyjemy
w chorym świecie. Mężczyzna w telewizji powiedział, że…
ma dużo kłopotów za granicą, co do diabła?
czy się przejmuję? Myślisz, że się o mnie troszczą?
Przestań wysyłać pieniądze, wyślij im bombę.

Jedź, jedź, jedź, jestem WOJOWNIKIEM drogi,
Jeżdżę, jeżdżę, jeżdżę, nigdy się nie starzeje.

Urodzony, by żyć na szybkim pasie na posiekanym
Harley-D, wąchając olej i benzynę.
Nigdy nie brakowało dziewczyn do dzielenia mojego miejsca.
Cóż, wszyscy chcą wiedzieć, co ludzie mówią, że jest prawdą,
Wiesz, zacznij motocyklistą, a będzie jeździł wszystkim przez
cholerną noc. Trzymaj się kochanie, bo ta jazda jest
dla przejażdżki.

Jeździć, jeździć, jeździć, jeździć, jeździć, jeździć, jeździć
Jestem WOJOWNIKIEM drogi.
Jeżdżę, jeżdżę, jeżdżę, nigdy się nie starzeje.