Maskot - Dziękuję za nic

Ref. (Maskot)
Dziękuje za nic, a jęcz, by wprawić mnie znowu w ten szał.
Nie chcę już ranić, spalić wszystko wokół to, co żem miał.
Dziękuje za nic, a jęcz, by wprawić mnie znowu w ten szał.
Nie chcę już ranić, spalić wszystko wokół to, co żem miał.

(Yankes)
Żyję w stadzie szukam samic jestem wilkiem
za nie w stanie jestem zabić, wróg staje się posiłkiem
Dziękuję stale za nic, lecz dziś to zniknie,
gdy dopadne drani, nakarmię nimi wilki wszystkie
Potencjał mam w umyśle, wiem to,
czasem jestem słaby, lecz tego nie zniszczę,
Może ten zbieg zdarzeń miał być korektą,
na pewno nie jeden doszedł do tego szybciej


Ref. (Maskot)
Dziękuje za nic, a jęcz, by wprawić mnie znowu w ten szał.
Nie chcę już ranić, spalić wszystko wokół to, co żem miał.
Dziękuje za nic, a jęcz, by wprawić mnie znowu w ten szał.
Nie chcę już ranić, spalić wszystko wokół to, co żem miał.

(Maskot)
Dziękuję za nic, słowa lecą jak wiatr,
Baby don't panic, szybko serca nasze wyleczy czas,
To tylko chwila, moment, żeby wyrzucić z nas złość,
Nie obchodzi nas to, gramy dalej w grę tą,
Ty i ja to przeszłość, czujemy to samo.

Ref. (Maskot)
Dziękuje za nic, a jęcz, by wprawić mnie znowu w ten szał.
Nie chcę już ranić, spalić wszystko wokół to, co żem miał.
Dziękuje za nic, a jęcz, by wprawić mnie znowu w ten szał.
Nie chcę już ranić, spalić wszystko wokół to, co żem miał.