Matix&Majster ZRG - Rzeczywistość

Rzeczywistość.
Właśnie Tak.
Sprawdź To.

[Matix]
To ten miejski syf, cała podła rzeczywistość,
ludzie z tej głupoty dla pieniędzy zrobią wszystko,
brat sprzeda brata to dwudziesty pierwszy wiek,
a nie pierdolony fart, tylko pierdolony pech.
Że musimy sobie radzić, kluczem dla nas tak zdobytym,
takie przywiązane fakty, uwięziony jak na smyczy,
zero kontroli nad sobą, mechaniczny punkt widzenia,
ujebane brudne dłonie, serce twarde jak z kamienia.
Tutaj miłość ma swój koniec, wiara nie popłaca,
policyjne kurwy tępić bo zamkneli nam chłopaka,
i nie wierzę w lepsze jutro które nigdy nie nadejdzie,
ci co mają cichą wiarę mogę nazwać bezsens.
Tu jedni z nielicznych których jest tu nie wielu,
obserwatorzy świata kryjący się w podziemiu,
rzeczywistość, prawda, prawda , propaganda,
życie zza komuny z teraźniejszym to skandal.

[Rzeczywistość].
[Ten Rap to Rzeczywisty obraz].
[Czyny które nigdy nie powinny mieć miejsca].

[Majster ZRG]
Trzynasty rok na karku wiozę ten ciężar,
a dookoła wciąż ta sama nędza,
ciągle bolesna, rzeczywistość trafia w nas,
tak od lat, dzieciak kołuje hajs.
A kurwy jebane kręcą na ziomkach numery,
nie da rady się przebić a łapiesz za stery,
droga nie tędy a widzisz to codziennie,
nie raz przybijasz w kredyt to wariat pewne.
Myśli, myśli, tak połowa społeczniaków,
bo myśmy wyszli jeszcze kiedyś na ławki,
przed blok, samarą klatki łamiąc prawo,
stawiamy kroki twardo jedną brygadą.
Nic się nie zmienia i huj spadamy w dół,
tu ta sama scena, rusz tu albo stój,
rzeczywistość szara kuje jak kolce róży,
przemyśl to dwa razy zamiast burzyć lepiej oczy zmrużyć.