May'n - ViViD

Pejzaż, który teraz oglądamy
Zaczyna tracić kolory
Jedynym co zawsze świeciło była przeszłość
Choć nikt mi o tym nie powiedział

Nie chcę zostać zrozumiana
Tak długo, jak prowadzi to do nieporozumień
Ale tylko i wyłącznie z Tobą jednym
Chcę wymieniać szczere słowa

Bardziej jaskrawo, bardziej swobodnie
Wypełnij ten świat swymi barwami
Kochany, kochany, nie dopuść, by przyszłość była biała
Leć i krzycz, dopóki nie osiągniesz celu
Po zniszczeniu Twego obrazu
Zanim je ukryjesz, pokaż mi swe kolory
(Krwawy chłopcze, pomaluj to na czarno)
(Krwawy chłopcze, wypowiedz to głośno)

Definicje normalności są różne
Dla każdej osoby
Zaczynając nagle biec tempem innej osoby
Nie możesz zmusić się by stanąć na szczycie

Błękit nieba i szkarłat kwiatu
A nawet Twój smutek
Nie pominę ich idąc przed siebie
Ponieważ czas nie może być zlikwidowany

Bardziej jaskrawo, bardziej swobodnie
Smutek znów zamgli te osoby
Kochany, kochany, nie powstrzymuj się od śmiania razem ze mną
Nie ważne gdzie będziemy, będzie tam nawałnica kolorów
Obserwujesz świat
Tylko jednej osobie, pokaż mi swe kolory
(Krwawy chłopcze, pomaluj to na czarno)
(Krwawy chłopcze, wypowiedz to głośno)

Mozaika zmienia się wraz z światłem
Nigdy, przenigdy więcej
Nie rób takiej miny
Świeć tu i teraz
Wpatrując się w rozgrywający się przy Tobie cud

Nie może być to koniec, jeśli jeszcze nic nie zostało zaczęte
Razem z Tobą czekam na poranne kolory
Kochany, kochany, nie dopuść, by przyszłość była biała
Leć i krzycz, dopóki nie osiągniesz celu
Po zniszczeniu Twego obrazu
Zanim je ukryjesz, pokaż mi swe kolory
(Krwawy chłopcze, pomaluj to na czarno)
(Krwawy chłopcze, wypowiedz to głośno)