Tekst piosenki:
Na skrzydłach fantazji frunę w górę,
ponad szarym tłumem
chcę się unieść.
Poczuć wiatru strumień.
Poszybować tak wysoko aż zakręci mi się w głowie,
by nie myśleć o problemach - tych na dole. ( x2 )
Dzisiaj księżyc zapukał do mnie w okno
i zaprosił mnie wysoko - nad widnokrąg,
bo samotność stała się dla niego klątwą
odkąd każda gwiazda stała się tylko pustą błyskotką.
Non-stop pytały go o to, która z nich najpiękniej świeci,
Wciąż pytały, ale nie znał odpowiedzi
bo oślepił go ich blask i nie potrafił wymienić
tej jednej z miliarda gwiazd w przestrzeni.
Każda była królową na firmamencie,
permanentnie mówiła o sobie i swoim pięknie,
a Ja słuchałem tych westchnień
i szczerze muszę przyznać - też nie umiałem żadnej z nich wybrać.
I choć dystans dzielił nas od Ziemi spory,
zobaczyłem chłopca, który twarz zakrywał dłońmi.
Płakał i po cichu modlił się o zdrowie mamy,
która w tym momencie leżała na operacyjnej sali.
Na skrzydłach fantazji frunę w górę,
ponad szarym tłumem
chcę się unieść.
Poczuć wiatru strumień.
Poszybować tak wysoko, aż zakręci mi się w głowie,
by nie myśleć o problemach - tych na dole. ( x2 )
Nagle jedna gwiazda opuściła niebo
i spadając wyszeptała : "To dla niego".
Poświęciła nieśmiertelność,
aby dać chłopcu nadzieje.
Gdy ją ujrzał - wypowiedział swe życzenie.
Odnalazłem najpiękniejszą spośród gwiazd
i myślałem, że widziałem ją ostatni raz,
ale minął czas
i znowu spotkałem chłopca,
a ta gwiazda lśniła wtedy w jego oczach (lśniła w oczach).
Kiedyś - życzył zdrowia dla swej mamy,
dzisiaj - wierzy w magie spadającej gwiazdy.
Znowu marzy,
wieczorami patrzy w niebo godzinami
i unosi się na skrzydłach fantazji (haha)
właśnie tak.
Pamiętajcie, że logika wchodzi do nieba po drabinie, a fantazja frunie tam na skrzydłach.
Na skrzydłach fantazji frunę w górę,
ponad szarym tłumem
chcę się unieść.
Poczuć wiatru strumień.
Poszybować tak wysoko, aż zakręci mi się w głowie,
by nie myśleć o problemach - tych na dole. ( x2 )
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):