Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Merk & Kremont
Popularne teksty
Merk & Kremont - Sad Story (Out Of Luck)
Sad Story (Out Of Luck)
Tekst dodał(a): Ejdrijana
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Kingaa10
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Ejdrijana
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Sad story, might find it boring
Lost his Mum to a drug named heroin
Father's gone, so Grandma's left with everything
Two grandkids and a daughter's coffin
I never really knew him when he was growing up
But I assumed that it was a little fucked
No parents for him to look up too
Just a brother whom I knew was a dodgy fuck
Shit, I used to think he was a dick
Tried too hard to fit
And never grew out of it
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Never left his home town
That's what probably did it
Never saw the other worlds
That he didn't want to go and get it
Occupied by fitting in where minds
A small west, small things
Make the small things feel so tall
Will he ever change?
Well apparently
He reapplied for college and was waiting for his grades
It wouldn't help his case
Oh, I couldn't ever say
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
But wait my life's out, a night out
Brothers in town, some doubt
A few fights, now kicked out clubs, shit the suns up
One looks all it took for his girl to cuss at another
Dudes being dudes
They blow at the chest to impress these breasts
That'd just started this mess
They must protect the damsel in distress
So other girls man decides to clench his fists
And then he threw and missed
Brothers hit, as did his
Dropped him quick, then one kick to the head
Oh shit other man is dead
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
And now he's locked away
21 years of age
How many lives will go to waste?
As far as graves
Until I see some fucking change
Oh, and I don't even know how
We can change it too
Fuck, I want another life
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Lost his Mum to a drug named heroin
Father's gone, so Grandma's left with everything
Two grandkids and a daughter's coffin
I never really knew him when he was growing up
But I assumed that it was a little fucked
No parents for him to look up too
Just a brother whom I knew was a dodgy fuck
Shit, I used to think he was a dick
Tried too hard to fit
And never grew out of it
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Never left his home town
That's what probably did it
Never saw the other worlds
That he didn't want to go and get it
Occupied by fitting in where minds
A small west, small things
Make the small things feel so tall
Will he ever change?
Well apparently
He reapplied for college and was waiting for his grades
It wouldn't help his case
Oh, I couldn't ever say
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
But wait my life's out, a night out
Brothers in town, some doubt
A few fights, now kicked out clubs, shit the suns up
One looks all it took for his girl to cuss at another
Dudes being dudes
They blow at the chest to impress these breasts
That'd just started this mess
They must protect the damsel in distress
So other girls man decides to clench his fists
And then he threw and missed
Brothers hit, as did his
Dropped him quick, then one kick to the head
Oh shit other man is dead
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
And now he's locked away
21 years of age
How many lives will go to waste?
As far as graves
Until I see some fucking change
Oh, and I don't even know how
We can change it too
Fuck, I want another life
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Now he don't talk too much, talk too much
He's probably given up, given up
I think he's had enough, had enough
Cause he ran out of luck, out of luck
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieSmutna historia, może Ci się wydawać nudna
Jego matka odeszła, dla narkotyku zwanego heroiną
Ojciec zniknął, więc babcia została z tym wszystkim
Z dwoma wnukami i trumną córki
Nie znałem go, gdy dorastał
Ale przypuszczam, że miał przejebane
Bez rodziców, którzy mogliby się nim opiekować
Tylko brat, który był cwaną kurwą
Cholera, kiedyś myślałem, że jest chujem
Próbującym za wszelką cenę się dopasować
Który nigdy z tego nie wyrósł
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Nigdy nie opuścił rodzinnego miasta
To chyba właśnie go załatwiło
Nigdy nie zobaczył innego świata
Bo nie chciał iść i tego osiągnąć
Zajęty szukaniem miejsc,
gdzie umysły małego zachodu, małych rzeczy
Zmieniają małe rzeczy,
w istotne i ważne
Czy on się kiedyś zmieni?
Cóż, podobno znowu
Zgłosił się na uczelnię i czekał na stopnie
To nie pomogłoby w jego przypadku
Och, nigdy bym nie powiedział
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Ale czekaj, moje życie znika, noc znika
Bracia w mieście, jakaś ściema
Kilka bójek, teraz wykopani z klubów,
cholera słonce wschodzi
Ktoś patrzy, to wystarczy dla jego dziewczyny,
by klnąć na drugą
Faceci to faceci
Napinają mięśnie, by zaimponować tym piersiom
To właśnie zapoczątkowało ten bałagan
Muszą ratować damę w opałach
Więc inny facet postanawia zacisnąć pięści
A wtedy on robi unik i omija cios,
Podobnie szybko powala go na ziemię,
Następnie kopniak w głowę
O kurwa, facet jest martwy
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Obecnie jest zamknięty na klucz
21 rok życia
Jak wiele żyć zostanie zmarnowanych?
Aż do mogił?
Zanim zobaczę jedną pieprzoną zmianę?!
Och, i nawet nie wiem jak
Możemy to zmienić
Kurwa, chcę jeszcze jedno życie
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Jego matka odeszła, dla narkotyku zwanego heroiną
Ojciec zniknął, więc babcia została z tym wszystkim
Z dwoma wnukami i trumną córki
Nie znałem go, gdy dorastał
Ale przypuszczam, że miał przejebane
Bez rodziców, którzy mogliby się nim opiekować
Tylko brat, który był cwaną kurwą
Cholera, kiedyś myślałem, że jest chujem
Próbującym za wszelką cenę się dopasować
Który nigdy z tego nie wyrósł
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Nigdy nie opuścił rodzinnego miasta
To chyba właśnie go załatwiło
Nigdy nie zobaczył innego świata
Bo nie chciał iść i tego osiągnąć
Zajęty szukaniem miejsc,
gdzie umysły małego zachodu, małych rzeczy
Zmieniają małe rzeczy,
w istotne i ważne
Czy on się kiedyś zmieni?
Cóż, podobno znowu
Zgłosił się na uczelnię i czekał na stopnie
To nie pomogłoby w jego przypadku
Och, nigdy bym nie powiedział
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Ale czekaj, moje życie znika, noc znika
Bracia w mieście, jakaś ściema
Kilka bójek, teraz wykopani z klubów,
cholera słonce wschodzi
Ktoś patrzy, to wystarczy dla jego dziewczyny,
by klnąć na drugą
Faceci to faceci
Napinają mięśnie, by zaimponować tym piersiom
To właśnie zapoczątkowało ten bałagan
Muszą ratować damę w opałach
Więc inny facet postanawia zacisnąć pięści
A wtedy on robi unik i omija cios,
Podobnie szybko powala go na ziemię,
Następnie kopniak w głowę
O kurwa, facet jest martwy
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Obecnie jest zamknięty na klucz
21 rok życia
Jak wiele żyć zostanie zmarnowanych?
Aż do mogił?
Zanim zobaczę jedną pieprzoną zmianę?!
Och, i nawet nie wiem jak
Możemy to zmienić
Kurwa, chcę jeszcze jedno życie
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Teraz nie mówi zbyt dużo, nie mówi zbyt dużo
Chyba się już poddał, już się poddał
Myślę, że ma dość, ma dość
Bo szczęście go opuściło, opuściło go
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Ady Suleiman Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka (producent): |
Merk & Kremont |
| Rok wydania: |
2017 |
| Wykonanie oryginalne: |
Ady Suleiman |
Komentarze (1):