Tekst piosenki:
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, była sobie kraina mlekiem i miodem płynąca. Jej mieszkańcy żyli w zgodzie z naturą, a każdy władca robił co tylko mógł, by kraina ta rozwijała się w szczęściu i dostatku. Pewnego dnia wszystko się zmieniło, a winny temu był gang wstrętnej kaczuchy, który wraz ze swoją ptasią świtą przejął tron i zniszczył to, co budowano przez ponad tysiąc lat. Nastały mroczne czasy, pełne nienawiści i wyzysku, poróżniono lud i zalegalizowano wszelkie formy łapówkarstwa. Odtąd już nigdy nie było tak samo...
Witamy w Polsce!
Otwieram oczy, ptasie radio, nie do wiary,
Dudki, kaczki i rydzyki robią czary-mary, e!
Znów miliardy służby zdrowia lecą w propagandę,
Reszta hajsu łaskocze kleru bandę,
Polskie kobiety wciąż dzierżawią swe macice
Państwu które choruje na demograficzną chcicę,
Nie wychodź na ulicę, załóż przyłbicę i rękawice,
Grasują ostre cienia mgławice, nie?
Stan wyjątkowy zawitał do mej głowy,
Chcą produkować młode nie pokazując sowy,
Nocne obrady – mamy podatek nowy,
Od oddychania i nadużywania polskiej mowy!
500 złoty, dej pie-pie-pięćset złoty mi,
To na głupoty, dej pie-pie-pięćset złoty mi,
Emerytury, em-em-emerytury je,
Daj im zasiłek, nie będzie drugiej tury, nie!
500 złoty mam, komu je dam?
Będzie na krowę, czy przepierdolisz sam?
Lecz to za mało, inflację wyjebało,
Nie edukujmy dzieci, bo debili jest za mało!
Ale to jeszcze nie koniec tego koszmaru... Chcesz więcej?
Nie! No to lecimy...
Biebrza płonie, palą się tęczowe flagi,
Tutaj rząd oraz policja nie przykładają wagi, nie...
Wybić dziki, wyciąć puszczę aż odpuści,
Unię zaraz ten ciemnogród nasz z hukiem opuści!
U nas liczy się dawanie albo branie, głosów oddawanie,
Konstytucji nie-szanowanie eh,
Daj głos! - i już masz 500 złotych,
Na bozię, na plony, polowania, węgla wagony, eh
Stan wyjątkowy zawitał do mej głowy,
Chcą abortować młode, nie będzie na to zgody!
Nocne obrady, mamy podatek nowy,
Od pracy na umowie i gdy nie masz tej umowy!
500 złoty, dej pie-pie-pięćset złoty mi,
To na głupoty, dej pie-pie-pięćset złoty mi,
Emerytury, em-em-emerytury je,
Daj im zasiłek, nie będzie drugiej tury, nie!
500 złoty mam, komu je dam?
Będzie na młode, czy przepierdolisz sam?
Lecz to za mało, inflację wyjebało,
Nie edukujmy dzieci, bo debili jest za mało!
I jaki morał płynie z tej bajki?
Błagam, niech ten wstrętny koszmar się wreszcie skończy!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):