Tekst piosenki:
Gdy razem szli objęci wpół
Tak nietykalni jak profil chmur
W jej oczach żar i ogień w nim
Gdy nietykalni przez miasto szli
Mieli świat u swych stóp, głowy pośród chmur
Te obłoki niosły ich
Setki spojrzeń złych, ciężkich jak tony słów
Chciały ściągnąć ich w dół
Gonił ich zimny wzrok kobiet w kwiecie lat
Gdy tak piękni, zwiewni szli
Miłość lustrem jest, w nim się odbija nasz
Podziw, smutek i gniew
Cóż, scena jakich sto,
Kto zwyciężył - szare tło
Z nich wspomnień ledwie garść
Kurz, tonie popiół z cieniem szans
Zerwij płaszcz, ramieniem otul ją
Wróć w relację sam na sam
Znam w mieście tyle miejsc
Dla nietykalnych jak my
Nietykalni, nietykalni, nietykalni...
Znów idą spójrz, objęci wpół
Tak nietykalni jak profil chmur
W jej oczach żar i ogień w nim
Tak nietykalni jak nasze sny
Znowu świat jest u stóp
Głowy pośród chmur
To obłoki niosą nas.
Zanim przyjdzie znów deszczem opadać w dół
Wśród pretensji i skarg
Mocno chwyć moją dłoń, włosy rzuć na wiatr
Cały świat jest dzisiaj w nas
Śmiało wychodź z mgły
Spróbuj przez chwilę być nietykalnym jak my
Nietykalni, nietykalni, nietykalni...
Gdy razem szli objęci wpół
Tak nietykalni jak profil chmur
W jej oczach żar i ogień w nim
Gdy nietykalni przez miasto szli
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):