Tekst piosenki: Neon - Kosmonauta
Gdybyś zrozumiał moją sztukę, byś wyskoczył z butów.
Wylatuję jak rakieta, nie używam skrótów.
Jestem niezniszczalnym Hulk'iem, wbijam się do klubów.
Robię muzę nieśmiertelną i nie z żadnych nudów.
Tworzę styl, lecę w trip,
Kiedy rozwalam system dla każdego jestem zły.
Total chill, kosmos - real,
Nie potrzebuję twojej gadki, więc pal wroty z tym
(Lecę se gdzie chcę, więc nazywaj kosmonautą mnie,
Lepiej się odsuń, bo tej nocy tylko tańczyć chcę.
Zamknęli mordy i patrzą jak wbijam się w tą grę,
Usunięty cały syf z mej bani, wszystko jest okej.)
Lecę se gdzie chcę, więc nazywaj kosmonautą mnie,
Lepiej się odsuń, bo tej nocy tylko tańczyć chcę.
Zamknęli mordy i patrzą jak wbijam się w tą grę,
Usunięty cały syf z mej bani, wszystko jest okej.
Lecę se gdzie chcę, więc nazywaj kosmonautą mnie,
Lepiej się odsuń, bo tej nocy tylko tańczyć chcę.
Zamknęli mordy i patrzą jak wbijam się w tą grę,
Usunięty cały syf z mej bani, wszystko jest okej.
Zaczęli na blokach, zmieniają na pokaz,
Tego życia proza pisana w rynsztokach,
Me myśli w potokach,
Teraz krzyczy moda,
Teraz wokół moda,
Kiedyś mieli koka.
Piszemy z bagna wszystko git, a u nich niezupełnie,
A śmiał się ze mnie ktoś, że wkładam w to już całe serce.
Nie potrzebuję zbędnych słów i robię już coś więcej,
Niż sama muza, bo to sztuka,
To się działo we mnie.
Piszemy z bagna wszystko git, a u nich niezupełnie,
A śmiał się ze mnie ktoś, że wkładam w to już całe serce.
Nie potrzebuję zbędnych słów i robię już coś więcej,
Niż sama muza, bo to sztuka,
To się działo we mnie.
(Lecę se gdzie chcę, więc nazywaj kosmonautą mnie-e)
Chcę zobaczyć dużo, więc robię show nie odwrócę się,
Mało kto mnie rozumie, mało kto wie czego chcę.
Chciała być na zawsze była tylko chwilę ej,
Chciała być tu tylko ona,
Teraz sama jest okej.
Pozdrawiam wszystkie laski, które są na fali.
Gdy kończy się uroda to ich cały świat się wali.
Nie chcesz, to nie szukaj swoich granic,
Nie chcesz, to starania są tu na nic.
Po-po-podaję komunikat,
Trochę słabe mam tu audio.
Gdy słucham muzy to odpalam głośnik w cabrio.
Gdy kruszę wersy, kruszę stadion tak jak Taco,
Gdy kruszę myśli, kruszy cały się świat w lambo.
Jak chcesz mieć loty, to pogadaj z kosmonautą,
Jak chcesz nowości, to popatrz jak światła gasną,
Nie chcę problemów bym spokojnie w końcu zasnął.
Słońce, kosmos,
Gwiazdy gasną.
(Lecę se gdzie chcę więc nazywaj kosmonautą mnie,
Lepiej się odsuń, bo tej nocy tylko tańczyć chcę.
Zamknęli mordy i patrzą jak wbijam się w tą grę,
Usunięty cały syf z mej bani, wszystko jest okej.)
Lecę se gdzie chcę więc nazywaj kosmonautą mnie,
Lepiej się odsuń, bo tej nocy tylko tańczyć chcę.
Zamknęli mordy i patrzą jak wbijam się w tą grę,
Usunięty cały syf z mej bani, wszystko jest okej.
Lecę se gdzie chcę więc nazywaj kosmonautą mnie,
Lepiej się odsuń, bo tej nocy tylko tańczyć chcę.
Zamknęli mordy i patrzą jak wbijam się w tą grę,
Usunięty cały syf z mej bani, wszystko jest okej.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu