Tekst piosenki: Neon - Stress
Ta chora ambicja
Chciałbym wiedzieć kiedy tak naprawdę przestać
I przerosło mnie to, bo nie chciałem przespać
Są momenty, w których nie pociesza pensja
Mówię do was, no, bo nigdzie nie znalazłem lekarstw
Na te stany z których nie wyciąga ręka
Modlę się do Boga, no, bo wszystko pęka
Procesuję w dużo głębszym niż depresja
Proszę zobacz ile tracisz kiedy na coś czekasz
Budzę się rano
Wypijam kawę
Uśmiecham się do ludzi, czując w sercu czarną klamę
I chciałem odrobinę szczęścia
Bez serca spłukane
I powiem słowa o tym, że będzie jutro
Miej wiarę
Wiem, damy radę
Wiem, że dasz radę
Bo ból rozłączy mimo, że emocje wlewa straszne
(I o tym co dało mi przetrzeć będę pamiętał zawsze, pamiętał zawsze...)
Chwila gdy, łzy wypycha mój stres
Nie mam sił, żeby do przodu biec
Zabierz mnie i do nieba mnie nieś
Wiem, że jesteś nie pokona nas śmierć
Chwila gdy, łzy wypycha mi stres
Nie mam sił, żeby do przodu biec
Zabierz mnie i do nieba mnie nieś
Wiem, że jesteś nie pokona nas śmierć
I nie pokona śmierć!
I nie zniszczą ludzie!
Ty wiesz przez co przechodzę i w jakim się kąpię brudzie!
Zabierz mój stres, albo zabierz moje życie!
Ludzie chcą widowiska a oddam emocje na tej płycie!
Chcę po prostu żyć inaczej, no i w końcu żyć
I uśmiechać się do innych
Tym dodawać sił
Nawet gdy zdobędę szczyt no i wygram życie
Wiem, że nie da mi to szczęścia, tylko zniszczy szybciej...
Chwila gdy, łzy wypycha mój stres
Nie mam sił, żeby do przodu biec
Zabierz mnie i do nieba mnie nieś
Wiem, że jesteś nie pokona nas śmierć
Chwila gdy, łzy wypycha mi stres
Nie mam sił, żeby do przodu biec
Zabierz mnie i do nieba mnie nieś
Wiem, że jesteś nie pokona nas śmierć
(Chwila gdy, łzy wypycha mój stres...
Nie mam sił, żeby do przodu biec...
Zabierz mnie i do nieba mnie nieś...
Wiem, że jesteś nie pokona nas śmierć...)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu