Ok Go - Don't Give Up Now

Jakby to miało być buntownicze czy niebezpieczne
W krzywych literach namalowanych sprayem
Na betonowej podporze mostu kolejowego
Ktoś napisał wczoraj w nocy
Nie poddawaj się teraz

Nie poddawaj się teraz
I uderzyło mnie to jak ciężarówka, wiesz
Och, nie poddawaj się teraz
Nie poddawaj się

Boże, jak bardzo chciałbym, żeby słodka szczerość modlitwy wandala
Mogła przynieść choć chwilową ulgę
Bo cierpisz bardziej, niż ktokolwiek powinien
I to prawie nie do zniesienia
Że nie możesz podzielić się tym ciężarem ze mną

Bo w mgnieniu oka to wszystko będzie jak sen zgubiony w blasku dnia
Lekkie zabarwienie, niebieska nuta w przyciemnionym świetle wspomnień
Więc pozwól, by to spłynęło, by przeszło przez ciebie
Więc pozwól, by spłynęło i minęło
Ale nie poddawaj się teraz

Nie poddawaj się teraz
Nie poddawaj się teraz
Nie poddawaj się teraz
To wszystko przeminie, zanim się obejrzysz
Więc nie poddawaj się teraz
Nie poddawaj się