Tekst piosenki:
W starym domu budzę się,
Czerwień ścian przeraża mnie.
Papież krzyczy: "Alleluja!
Zaznaj furii mego chuja!"
Zaś na drugiej kanapie,
Nagi prymas śmieje się.
Twardy kutas dzierży w dłoni,
Czas rolety już zasłonić.
Dwójca zła, to czerwień z bielą,
Prymas, papież łupem się podzielą.
Mentor i uczeń, nasrane w głowie.
W zbrodni partnerzy, oraz
Kochankowie...
Choć woli na dole być,
Prymas mi przeorał rzyć.
Gdy związany rzemieniami,
Byłem do góry nogami.
Wojtyła już dobrał się,
Gwałt w gębę, batowanie.
Chuj odbija się od skroni,
Czas rolety już zasłonić.
Dwójca zła, to czerwień z bielą,
Prymas, papież łupem się podzielą.
Mentor i uczeń, nasrane w głowie.
W zbrodni partnerzy, oraz
Kochankowie...
Jutro znów tu wrócą, by,
Zgwałcić mnie.
Niech mi chociaż dadzą jeść.
Już tak wiszę chyba dzień,
Albo dwa.
Serio już chciałbym stąd iść,
Na chatę.
Wtem dostrzegam w ręku papieża nóż,
Chyba nigdzie stąd nie pójdę już.
Dwójca zła, to czerwień z bielą,
Prymas, papież łupem się podzielą.
Mentor i uczeń, nasrane w głowie.
W zbrodni partnerzy, oraz
Kochankowie. (x3)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):