Pastor Troy - Oh Father

Byłem tym skurwielem na luzie
Ale żyjąc w świecie tych okrutnych skurwysynów
Społeczeństwo mnie ogłupiło skurwysynie!
I szesnaście wystrzałów sprawia że te cipki się ukrywają
Huh wybacz mi mamo ci matkojebcy po prostu nie są tacy jak ja
Jebany pobyt w grobie w wieku 21 lat jest taki prawdopodobny
Milion listów pisanych piórem od czarnuchów do mnie trafia
Jebać system, w DEA* wszyscy sprzedają jebaną kokainę
Więc modlę się, by Ci pierdolce pozdychali
A kiedy odchodzą, pozwalam tym cipkowatym pojebańcom się usmażyć
I sprawiam ,że wiecznie ich rodziny ich opłakują i
Ukrzyżujcie mnie, zaszufladkujcie mnie wtedy odejdę,
Oświadczam, jestem gotów.

Oh, Ojcze zstąp z niebios i zabierz mnie ze sobą, podporządkowuję się twojej woli, jestem gotów {4X}

Statystyki mówią, że nie dożyję pierwszych oznak starości
Jest zbyt wiele agresji na ulicach, zbyt dużo się dzieję a ona powiedziała
Poszukiwany przez FBI, odznaczony jako "tajne" powiedziała że chcą nas mieć w jednym grobowcu
Więc wciąż bakam i zostaję w swoim pokoju
Będę się niedługo modlił o dochód bo mój dochód został wstrzymany
Jeśli go masz to i ja mam ale nikt o tym nie może mówić
Teraz myślałem że to jest proste, ale jednak uniwersalne
Bo to gówno to prawdziwa transakcja, próbuję wyczuć komercję
Ameryko, powiedz mi gdzie się podziała wolność i swoboda?
To nie miejsce dla mnie, więc mam przy sobie ćwierć kilo kokainy
I przewoże ją jak wyścigowe samochody ciężarowe
Te białasy już stoją
Zejdźcie z drogi moim czarnuchom, bo moje czarnuchy się nie pierdolą
Nie macie nic do gadania, zawszę będziemy przewozić towar
To twoja gra, a my mogliśmy w niej zagrać i najlepiej modlić się do Lucyfera o to
że nie zrobię tego co właśnie zaplanowałem zrobić wczoraj
Przysięgam na Boga w Georgii

Oh, Ojcze zstąp z niebios i zabierz mnie ze sobą, podporządkowuję się twojej woli, jestem gotów {4X}

To jest dla moich ludzi na Kubie
To jest dla moich ludzi na Jamajce
To jest dla moich ludzi w Afryce, jesteśmy gotowi

Te białasy mi zjebali sytuację, zdobyłem pracę tylko na chwilę
Nie mogłem się dogadać z wypłatą, rzuciłem to gówno w ten sam dzień
Wróciłem spowrotem do zgarnianiu szmalu, sprzedawaniu kokainy nie mając nic do gadania
Lecz się starałem, powiedziano mi że to lepszy sposób ale kto odciągnie mnie na bok?
Podczas jazdy ludzie są rozczarowani bo miałem pecha
Ja nigdy nie chciałem sprzedawać tego gówna mój czarnuchu jestem w potrzasku
Moi ludzie rozsuneli okno, zostali postrzeleni a później ich zamkneli
To jest pojebane, ale tak to własnie tu jest na dzielnicy
Człowieku, każdy sprzedaję kokainę, a jeśli nie to sprzedaje zielsko
Każdy ma przy sobie broń , ja nie mogę sobie pozwolić na gnata, bo to nadaję schludności
Jak oni tylko się skradają i wykopują drzwi z zawiasów
A kiedy te skurwysyny wychodzą, zabierają ze sobą wszystkich moich przyjaciół
Nie ma mowy o zwycięstwie, bo wszyscy odbywamy swoją drogę by utrzymać się przy życiu
Kiedy pisałem ten tekst musiałem przetrzeć moje oko
Bo to jest chaos, oni są tuż za nami, nigdy się nam nie powiedzie
Bo jesteśmy nieświadomymi czarnuchami, wszystko czego potrzebujemy to przejrzeć na oczy , mogę wam to zagwarantować
Jeśli przestaniemy ze sobą rywalizować, to zabierzemy nasze dzieci z tych pierdolonych ulic
I zachęcić ich do czytania, jestem w trakcie przemowy , cholera kim ja jestem by to mówić komukolwiek
Mówie wam, nic nie ma nic nowego nad słońcem
(gwiazdy)
Masz swoją broń, więc jebać twoją broń
Jeśli będziez uciekać , oni zaczną cie ścigać
Dlaczego nie zrobisz czegoś w chuj szalonego i nie pogrozisz tym ćpunom
Wcześniej czy później będziemy musieli stanąć do walki
Płacimy w końcu podatki do kurwy nędzy , czarnuchu korzystaj ze swych praw
I wiem że teraz nie jestem w porządku,ale niech mnie diabli jeśli się mylę
Mówią że nie należy odpłacać pięknym za grosze
Ale jebać to , dzięku temu czuję się silniejszy i kiedy mnie zabraknie
Mam nadzieję że ta piosenka zabrzmie w twoim sercu
Mój czarnuchu nie znajdziesz lepszego czasu niż teraz,
by zacząć

Oh, Ojcze zstąp z niebios i zabierz mnie ze sobą, podporządkowuję się twojej woli, jestem gotów {4X}