Tekst piosenki:
To był piękny dzień, on wyjechał na W-awe
Zajechał na stację, zobaczył tam kawe
Podjechał bliżej, zaraz obok niej
zatankował tam, swoją Hondę CBR.
Chwilę później przyszła właścicielka Kawasaki
Posiedział, ją podziwiał patrzył czy ma jakieś braki
Lecz była idealna, spojrzał w oczy jej
Ona się uśmiechnęła, on myślał że to sen.
Powiedział "Cześć", chociaż się nie znali wcale
I stwierdził że, wygląda doskonale
Odparła "Hej", jesteś bardzo miły,
Może się gdzieś przejedziemy? Wsiądźmy na maszyny.
On uśmiechnął się, nawet nie protestował
Popatrzył jeszcze na nią, wiedział że w trasę gotowa
Wcisnęli zapłon, pojechali gdzieś dalej
Wchodzili w zakręty, bawili się doskonale.
Przyszedł w końcu wieczór, odprowadził ją do domu
Dała mu buziaka, oraz numer telefonu
Pożegnali się, zaproponował wypad jutro
Zgodziła się, bądź jutro o 8 pod furtką.
Na drugi dzień, podjechał pod jej furtkę
Ona go zobaczyła, krzyknęła "jeszcze minutkę"
On czekał na nią, ona myśli "fajny chłopak"
I on czeka jeszcze moment i wyjeżdża Kawasaki
Wyjechała swoją, ZX6R
Uśmiechnęła się do niego, powiedziała "cześć"
Zsiedli ze sprzętów, przytulili się do siebie
Obydwoje ze sobą byli w siódmym niebie.
Ona i on mają wspólną pasję
On myśli o niej, co dzień nim zaśnie
W końcu przyszedł czas, że zaszła w ciążę.
On cieszył się, chwile dla niego radosne.
Pojechał po pierścionek, chciał ją wziąć za żonę
Pędził do niej, ciekawe co ona powie
Wszedł do jej domu, uklęknął przed nią
Czuł już w sercu że jego marzenia się spełnią.
Ona patrzyła na niego i powiedziała "TAK"
On szczęśliwy pocałował ją, chodził dumny jak paw
Przyszedł czas ślubu, również powiedziała "TAK"
Przyjechali znajomi, pana młodego brat
- swoją hayabusą, motocykli bardzo dużo
Kiedy byli już małżeństwem, silniki zawyły
Oni byli podnieceni, nadeszły szczęścia godziny
Wszyscy dobrze się bawili no i robili zdjęcia
Synek mając 10 lat gazuje hondę do odcięcia
cięcia... cięcia...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):