Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
PlanBe
Popularne teksty
PlanBe - Chłopaki z sąsiedztwa
Chłopaki z sąsiedztwa
Tekst dodał(a): Mgk2709
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): wiksonxd4466
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Mgk2709
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Refren x2]
Dobrze pamiętam jak tu jeszcze mieli na nas wbity chuj, chłopcy z sąsiedztwa
Wreszcie wchodzą na ten niepodbity grunt, weź już przestań
Pieprzyć jak wciąż w nas wszyscy wierzyli tu, mieli się za lepszych
W końcu zeszły te ekipy z dróg
Ta, chodzę pijany po mieście i częściej tu jestem z typami na "cześć"
Szkoda, że jeszcze rok wcześniej te leszcze gadały jak robię to źle
Że raz okej, wbijaj na party się napić jak chcesz, wbijaj z ziomkami weź panny i cash
Ale mamy zasady no new friends
Szemrane układy, fałszywe spojrzenia, uśmiechy, klepanie po plecach, koncerty i te zaproszenia do zdjęcia
Na lufę, na blanta, na wódę, do tańca, nagle twoja panna przestaje być wierna
I co? Stawiam odważnie kolejny mój krok, mam plecy u ludzi co zawsze tu są
Nie przyszli jak tylko wyczuli to sos, a każdy mój sukces zawsze celebruję tu z nimi
Każdy należy do mojej rodziny, cyphery, wypady do nowej mieściny
Balety, my na nich jak niezdrowe świry, do dechy stopami jak jedziemy spełniać te plany
O rany, jak wiele te mordy tu ze mną przeżyły, jestem spokojny dziś o swoje tyły
Jak chcesz mnie wykończyć to zmierzysz się z nimi
Jak chcesz mnie wykończyć to zmierzysz się z nimi, jestem spokojny dziś o swoje tyły
Bo tam moje ziomki są, będą i były, są będą i były, jak przed rzutem wolnym, nie zejdą przed nikim
Styl niewiarygodny jak jeszcze nie widzisz, byłem niewygodny to pokażę kły im
Byłem niewygodny to pokażę kły im, byłem niewygodny to pokażę kły im
Ja i chłopaki z sąsiedztwa
[Refren x2]
Dobrze pamiętam jak tu jeszcze mieli na nas wbity chuj, chłopcy z sąsiedztwa
Wreszcie wchodzą na ten niepodbity grunt, weź już przestań
Pieprzyć jak wciąż w nas wszyscy wierzyli tu, mieli się za lepszych
W końcu zeszły te ekipy z dróg
Tomaszów mi nie dał niczego, poza tą garstką najbliższych ziomali
Teraz chcą żebym ich reprezentował, niech biją się o to rękami, nogami
W Zamościu nas dobrze poznali, dobrze się grało
Przed tymi łapami
Na sto procent wrócimy do was nie raz tu, a niedługo z ekipą witamy Kraków!
Tak lecę chłopaku, nie patrzę za siebie, przed sobą mam wszystko
Jestem tym jednym z dzieciaków, dla których marzenia się stały sposobem na przyszłość
To wszystko jest nowe codziennie, ile zdziałałem już słowem pod pętle
Łapię się ciągle za głowę jak na każdy koncert przychodzi tu wciąż coraz więcej
Jestem tak dumny z tego, zabiorę to wszystko do trumny pod wieko
To moje życie i nieśmiertelność, to moja śmierć, moje piekło i niebo
W tym wszystkim oni są ze mną, ci wszyscy co kładą na mnie tu nacisk
Nie ma lepszej broni niż jedność, którą dostaję wciąż od swoich braci
Jebać straty, jak w końcu za rapy mi ktoś tu zapłaci, to pierwsze co zrobię to z każdym mym ziomem przepiję to wszystko by im się odpłacić
Bo nigdy na raty się nie rozdrabniamy, chłopaki z sąsiedztwa dziś podorastali
Zmieniły się czasy, fony, aparaty, a moi ziomale są wciąż tacy sami!
[Refren x2]
Dobrze pamiętam jak tu jeszcze mieli na nas wbitę tu, chłopcy z sąsiedztwa
Wreszcie wchodzą na ten niepobity, weź już przestań
Pieprzyć jak wciąż w nas wszyscy wierzyli tu, mieli się za lepszych
W końcu zeszły te ekipy z dróg
Dobrze pamiętam jak tu jeszcze mieli na nas wbity chuj, chłopcy z sąsiedztwa
Wreszcie wchodzą na ten niepodbity grunt, weź już przestań
Pieprzyć jak wciąż w nas wszyscy wierzyli tu, mieli się za lepszych
W końcu zeszły te ekipy z dróg
Ta, chodzę pijany po mieście i częściej tu jestem z typami na "cześć"
Szkoda, że jeszcze rok wcześniej te leszcze gadały jak robię to źle
Że raz okej, wbijaj na party się napić jak chcesz, wbijaj z ziomkami weź panny i cash
Ale mamy zasady no new friends
Szemrane układy, fałszywe spojrzenia, uśmiechy, klepanie po plecach, koncerty i te zaproszenia do zdjęcia
Na lufę, na blanta, na wódę, do tańca, nagle twoja panna przestaje być wierna
I co? Stawiam odważnie kolejny mój krok, mam plecy u ludzi co zawsze tu są
Nie przyszli jak tylko wyczuli to sos, a każdy mój sukces zawsze celebruję tu z nimi
Każdy należy do mojej rodziny, cyphery, wypady do nowej mieściny
Balety, my na nich jak niezdrowe świry, do dechy stopami jak jedziemy spełniać te plany
O rany, jak wiele te mordy tu ze mną przeżyły, jestem spokojny dziś o swoje tyły
Jak chcesz mnie wykończyć to zmierzysz się z nimi
Jak chcesz mnie wykończyć to zmierzysz się z nimi, jestem spokojny dziś o swoje tyły
Bo tam moje ziomki są, będą i były, są będą i były, jak przed rzutem wolnym, nie zejdą przed nikim
Styl niewiarygodny jak jeszcze nie widzisz, byłem niewygodny to pokażę kły im
Byłem niewygodny to pokażę kły im, byłem niewygodny to pokażę kły im
Ja i chłopaki z sąsiedztwa
[Refren x2]
Dobrze pamiętam jak tu jeszcze mieli na nas wbity chuj, chłopcy z sąsiedztwa
Wreszcie wchodzą na ten niepodbity grunt, weź już przestań
Pieprzyć jak wciąż w nas wszyscy wierzyli tu, mieli się za lepszych
W końcu zeszły te ekipy z dróg
Tomaszów mi nie dał niczego, poza tą garstką najbliższych ziomali
Teraz chcą żebym ich reprezentował, niech biją się o to rękami, nogami
W Zamościu nas dobrze poznali, dobrze się grało
Przed tymi łapami
Na sto procent wrócimy do was nie raz tu, a niedługo z ekipą witamy Kraków!
Tak lecę chłopaku, nie patrzę za siebie, przed sobą mam wszystko
Jestem tym jednym z dzieciaków, dla których marzenia się stały sposobem na przyszłość
To wszystko jest nowe codziennie, ile zdziałałem już słowem pod pętle
Łapię się ciągle za głowę jak na każdy koncert przychodzi tu wciąż coraz więcej
Jestem tak dumny z tego, zabiorę to wszystko do trumny pod wieko
To moje życie i nieśmiertelność, to moja śmierć, moje piekło i niebo
W tym wszystkim oni są ze mną, ci wszyscy co kładą na mnie tu nacisk
Nie ma lepszej broni niż jedność, którą dostaję wciąż od swoich braci
Jebać straty, jak w końcu za rapy mi ktoś tu zapłaci, to pierwsze co zrobię to z każdym mym ziomem przepiję to wszystko by im się odpłacić
Bo nigdy na raty się nie rozdrabniamy, chłopaki z sąsiedztwa dziś podorastali
Zmieniły się czasy, fony, aparaty, a moi ziomale są wciąż tacy sami!
[Refren x2]
Dobrze pamiętam jak tu jeszcze mieli na nas wbitę tu, chłopcy z sąsiedztwa
Wreszcie wchodzą na ten niepobity, weź już przestań
Pieprzyć jak wciąż w nas wszyscy wierzyli tu, mieli się za lepszych
W końcu zeszły te ekipy z dróg
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenie[Refrain x2]
Well I remember how here they still had on us dug prick,
boys from the neighbourhood
They are finally going this not-conquered land up, already take stop peppering how still everyone believed in us here, were too better
In the end these teams went down ways
Yeah, I walk all over the city and more often here I am drunk with types on ''hello''
It is a pity that a year before these bream still said how I was doing it badly,
That OK time, stick on the party to drink please yourself, stick with compatriots hold young girls and cash,
But we have principles no new friends, shady arrangements, insincere looks, smiles, patting on the back, concerts and these invitations to the photograph
To the barrel, on blanta, to vodka, for the dance, suddenly your young girl is stopping being faithful
And what? I am putting courageously next my step, I have a back at people as always here are
They didn't come as soon as a sauce, but everyone smelt it I always celebrate my success here with them
Everyone belongs to my family, cyphery, outings to the new small town
Ballets, we on them like unhealthy nutters, to the plank with feet how we are going to fulfil these plans
For wounds how, a lot these muzzles here with me survived, I am calm today against my backs
Please yourself to ruin me you will measure it oneself with them please yourself to ruin me you will measure it oneself with them, I am calm today against my backs
Because there my dudes they are, will be and were, are they will be and were, like before a free kick, will go down before nobody incredible style if not yet you can see, I was inconvenient I will show them fangs
I was inconvenient I will demonstrate it fangs for them, I was inconvenient I will demonstrate it fangs for them
I and boys from the neighbourhood
[Refrain x2]
Well I remember how here they still had on us dug prick,
boys from the neighbourhood
They are finally going this not-conquered land up, already take stop peppering how still everyone believed in us here, were too better
In the end these teams went down ways
Tomaszów gave nothing to me, pose with the one handful closest dudes
Now they want me to represent them, let hit for it themselves with hands, with legs
In Zamość they got to know us well, they well played
Before these paws
For sure we will come back to you more than once here, and soon we are greeting Cracow with the team!
This way I am flying boy, I won't look back, I have everything ahead of me
I am this one of kids, for which dreams became a way next time
That's all is new every day, how many I already accomplished with word up to termini
I am setting still about the head how is coming to every concert here still more and more
I am so proud of it, I will take that's all into the coffin up to the lid
These are my life and the immortality, these are my death, my hell and the sky
In it they are everything with me, for you everyone what are laying on me here pressure
There is no better weapon than the unity which I am getting still from it brothers
To fuck losses, like in the end for raps somebody here will pay me, it is first what I will do it with everyone my dude I will waste on drink that's all in order to pay them back
Because we are never getting sidetracked into instalments, boys from the neighbourhood today grew up
Times, phons, apparatuses amended themselves, and my dudes are still the same!
[Refrain x2]
Well I remember how here they still had on us dug prick,
boys from the neighbourhood
They are finally going this not-conquered land up, already take stop peppering how still everyone believed in us here, were too better
In the end these teams went down ways
Well I remember how here they still had on us dug prick,
boys from the neighbourhood
They are finally going this not-conquered land up, already take stop peppering how still everyone believed in us here, were too better
In the end these teams went down ways
Yeah, I walk all over the city and more often here I am drunk with types on ''hello''
It is a pity that a year before these bream still said how I was doing it badly,
That OK time, stick on the party to drink please yourself, stick with compatriots hold young girls and cash,
But we have principles no new friends, shady arrangements, insincere looks, smiles, patting on the back, concerts and these invitations to the photograph
To the barrel, on blanta, to vodka, for the dance, suddenly your young girl is stopping being faithful
And what? I am putting courageously next my step, I have a back at people as always here are
They didn't come as soon as a sauce, but everyone smelt it I always celebrate my success here with them
Everyone belongs to my family, cyphery, outings to the new small town
Ballets, we on them like unhealthy nutters, to the plank with feet how we are going to fulfil these plans
For wounds how, a lot these muzzles here with me survived, I am calm today against my backs
Please yourself to ruin me you will measure it oneself with them please yourself to ruin me you will measure it oneself with them, I am calm today against my backs
Because there my dudes they are, will be and were, are they will be and were, like before a free kick, will go down before nobody incredible style if not yet you can see, I was inconvenient I will show them fangs
I was inconvenient I will demonstrate it fangs for them, I was inconvenient I will demonstrate it fangs for them
I and boys from the neighbourhood
[Refrain x2]
Well I remember how here they still had on us dug prick,
boys from the neighbourhood
They are finally going this not-conquered land up, already take stop peppering how still everyone believed in us here, were too better
In the end these teams went down ways
Tomaszów gave nothing to me, pose with the one handful closest dudes
Now they want me to represent them, let hit for it themselves with hands, with legs
In Zamość they got to know us well, they well played
Before these paws
For sure we will come back to you more than once here, and soon we are greeting Cracow with the team!
This way I am flying boy, I won't look back, I have everything ahead of me
I am this one of kids, for which dreams became a way next time
That's all is new every day, how many I already accomplished with word up to termini
I am setting still about the head how is coming to every concert here still more and more
I am so proud of it, I will take that's all into the coffin up to the lid
These are my life and the immortality, these are my death, my hell and the sky
In it they are everything with me, for you everyone what are laying on me here pressure
There is no better weapon than the unity which I am getting still from it brothers
To fuck losses, like in the end for raps somebody here will pay me, it is first what I will do it with everyone my dude I will waste on drink that's all in order to pay them back
Because we are never getting sidetracked into instalments, boys from the neighbourhood today grew up
Times, phons, apparatuses amended themselves, and my dudes are still the same!
[Refrain x2]
Well I remember how here they still had on us dug prick,
boys from the neighbourhood
They are finally going this not-conquered land up, already take stop peppering how still everyone believed in us here, were too better
In the end these teams went down ways
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
PlanBe Edytuj metrykę |
|---|---|
| Rok wydania: |
2015 |
| Wykonanie oryginalne: |
PlanBe |
| Płyty: |
Fantasmagoria |
Komentarze (0):