Tekst piosenki:
[DIOX]
Kto nie szanuje innych, nie będzie szanowany
Kto raz przeciwko nam, już nigdy nie będzie z nami
Kto brudny honor ma, na bang nie odplami
Ktoś chciał wyjebać nas, zostanie wyjebany
Proste sprawy, dwie proste zasady
Jak nie masz skąd oddać, nie pożyczaj sałaty
Masz zaufanie, pamiętaj by nie stracić
Nie potrzebujesz siana, by poczuć się bogaty
[TEDE]
Pewnych rzeczy nie zatrzesz, stoję pod blokiem
Nieobecni wzrokiem patrzą z okien zawsze
Byliśmy dziećmi, co wyrosły na młodzież
I z każdym rokiem są starsze
Całe życie z czymś walczę o coś
Nasze pokolenie pamięta swą młodość
Tamte przyjaźnie, które miały być na zawsze
A są, no własnie, chodzi mi o to
REFREN X2
Ziomów, ziomeczków i ziomków krąg
Kiedygietysą, kiedy-kiedygietysą
A kiedy jesteś pusty, to wtedy co
Wtedy, wtedy, co
Wtedy, wtedy, co
[DIOX]
Prawda zawsze wypływa, więc oszczędź farmazonu
Jak masz chodzić, pierdolisz, to lepiej zostań w domu
Zamiast ufać wszystkim, nie ufaj nikomu
Wielu bliskich gra bliskich, a są bliscy z pozoru
Patrz komu ufasz, z kim dzielisz tajemnice
Dwa, cztery, orient, gdy się pchasz na ulicę
Naucz się słuchać, jeśli już umiesz milczeć
I nie ufaj przyjaźniom, które gasną jak znicze
[TEDE]
Nie podaje ręki jak cipa, kiedy wbijam na vipa, ale przypał
Paru ludziom ufam, to ekipa
Sytuacja była krucha, dziś wiem kto mnie wydygał
Wiem, dziś się trzyma ze mną
(Fempion?), że przy nas, jak (przypas mo?)
Nie przeżywaj, nie bądź tak emo
Nie no, przyjaźń nie podlega plnom
REFREN X2
Ziomów, ziomeczków i ziomków krąg
Kiedygietysą, kiedy-kiedygietysą
A kiedy jesteś pusty, to wtedy co
Wtedy, wtedy, co
Wtedy, wtedy, co
[DIOX]
Nie wpierdalam się tam, gdzie mnie nie chcą
Od zawsze, na zawsze ceniłem niezależność
Nie ugiąłem się pod hajsu presją, choć wielu by poszło tą drogą na dancefloor
Nie traktowałem nigdy słów jak towaru
Daleki jestem od tych praktyk z bazaru
Napisz dwa tracki, sprzedaj, szybko zarób
Poznałem już takich jak ty w każdym calu
[TEDE]
Konekcja ma jedną zasadę ziomek, o
Zaufanie zawsze jest ograniczone
Wygrani rana są ograni wieczorem
Bo wybrali złą drogę i skręcili nie w porę
Kumasz przekaz, jestem pewien
Temat rzeka, pies trzepał ciebie
Czekaj, czekaj, jeszcze jedno
Widziałem go na mieście wczoraj
Jechał w metrze ze mną
REFREN X2
Ziomów, ziomeczków i ziomków krąg
Kiedygietysą, kiedy-kiedygietysą
A kiedy jesteś pusty, to wtedy co
Wtedy, wtedy, co
Wtedy, wtedy, co
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):