Tekst piosenki:
Tam, gdzie lasów wieczny śpiew
O poranku zrodził się
Tam, gdzie duchów morza zew
Jej głos przeciął ranną mgłę
Nim ich pierwszy krzyk
Zwiastował świt
Mieli już dla siebie być
Ona – córka mgły, on – bogów syn
I utkana przez los nić
Szczęścia poznali smak
Gdy swych dusz złożyli dar
Wiara, że to bogów znak
Podstępny niosła czar
Choć na wieki już Miało dobrze być
Przeokrutny nastał czas
Miast o szczęściu swym
Nocami śnić
Dobrych chwil żegnali blask
Tam, gdzie bogów łzy
Wstaje krwawy świt
Tam, gdzie chłód kry
Kresu dobiega mit
Ruszył wnet, gdy słońca brzask
Rozświetlił nieba czerń
Zapach morza, błękit fal
W jego sercu obraz jej
Chciał popłynąć tam, gdzie lepszy świat
Przemierzając wiele mórz
I wciąż płynął tak
Tysiące lat
Nie powrócił nigdy już
Tam, gdzie bogów łzy
Wstaje krwawy świt
Tam, gdzie chłód kry
Kresu dobiega mit
Czekała nań
Nie licząc lat
Aż straciła wiarę już
Popatrzyła w dal
Jeszcze jeden raz
I zasnęła w dłoniach mórz
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):