RSC - Piekło

Jak byłem w piekle, był tam Bukowski Charles,
stawiał na barze kreski zatrutych lat,
rysował piwem na kontuarze plan,
wyglądał zwykle - barowa nocna ćma.
Jak byłem w piekle, z konsulem za pan brat
taniec na grobach, możliwy układ gwiazd.
Pan konsul śpiewał wesołą jedną pieśń,
a potem spadał, w rynsztoku topił się.

Jak byłem w piekle, wiersz pisał Władek B.
"To niebezpieczne" - tak mówił ucząc mnie.
Chcesz dotknąć Boga, jak Rafał Bruno M.
- splugawisz duszę, by znaleźć swoją śmierć.
Jak byłem w piekle, widziałem siebie tam:
w osobnej celi spałem zupełnie sam.

Wolność dano nam bez granic i bez słów.
Wolność dano raz - jak jedno życie.
Wybieramy według siebie, swoich praw
i wpadamy w błoto gdzieś o świcie.
Wolność dano nam bez końca i początku.
Wolność dano, a tak krótkie życie!
Gdy tak sięgamy w tej wolności dna,
to szukamy Boga gdzieś o świcie.

[solówka]

Jak byłem w piekle, ktoś głośno wtedy wył.
Mój kumpel, Witek, oglądał przeszłe sny.
Kiedyś na piwo chodziliśmy nie raz.
To zwykły koniec niewinnych i ich gwiazd.
Jak byłem w piekle, widziałem siebie tam.
W osobnej celi stałem zupełnie sam.
Przez mały judasz patrzył wciąż Krzysiek D.
Chciał w moją głowę wprasować swoją pięść.
Jak byłem w piekle, był tam Bukowski Charles,
Stawiał mi wódkę, w tarota ciągle grał.
Chciał mi wywróżyć, odkrywał przyszłość z kart,
a przecież przyszłość to jest barowa ćma.
Jak byłem w piekle, wiersz pisał Władek K.
"To niebezpieczne" - tak mówił ucząc mnie.

Wolność dano nam bez granic i bez słów.
Wolność dano raz - jak jedno życie.
Wybieramy według siebie, swoich praw
i wpadamy w błoto gdzieś o świcie.
Wolność dano nam bez końca i początku.
Wolność dano, a tak krótkie życie!
Gdy tak sięgamy w tej wolności dna,
to szukamy Boga gdzieś o świcie.

[solówka]

Wolność dano nam bez granic i bez słów.
Wolność dano raz - jak jedno życie.
Wybieramy według siebie, swoich praw
i wpadamy w błoto gdzieś o świcie.
Wolność dano nam bez końca i początku.
Wolność dano, a tak krótkie życie!
Gdy tak sięgamy w tej wolności dna,
to szukamy Boga gdzieś o świcie.