Tekst piosenki:
Pomocni politycy z naiwności ludzkiej żyją
Obiecują złote góry i drogi koniak piją
Na ulicy dużo brudu, brudni ludzie, biedne dzieci
Kto zapewni im przetrwanie?
Kto, bo na razie słyszę tylko krzyk
Ten krzyk
Krzyk
Ciągły krzyk
Krzyczą także klechy abyś dawać im chciał
Oni w ramach pociechy krzywdy odpuszczą nam
Napełnią swoje skarbonki biedą starych bab
Które w domu z głodu krzyczą zapatrzone w pustkę ścian
Krzyk, ciągły krzyk
Krzyczą głodne dzieci, krzyczysz Ty
Ten krzyk, ciągły krzyk
Krzyczą głodne dzieci, krzyczysz Ty
Aaaaaaaaaaaaaaaa!
Krzyk, ciągły krzyk
Krzyczą głodne dzieci, krzyczysz Ty
Ten krzyk, ciągły krzyk
Głodni ludzie krzyczą, krzyczysz Ty
Pomocni politycy z naiwności ludzkiej żyją
Obiecują złote góry i drogi koniak piją
Na ulicy dużo brudu, brudni ludzie, biedne dzieci
Kto zapewni im przetrwanie?
Kto, bo na razie słyszę tylko krzyk
Ten krzyk
Krzyk
Ciągły krzyk
Krzyczą także klechy abyś dawać im chciał
Oni w ramach pociechy krzywdy odpuszczą nam
Napełnią swoje skarbonki biedą starszych bab
Które w domu z głodu krzyczą zapatrzone w pustkę ścian
Krzyk, ciągły krzyk
Krzyczą głodne dzieci, krzyczysz Ty
Ten krzyk, ciągły krzyk
Krzyczą głodne dzieci, krzyczysz Ty
Krzyk, ciągły krzyk
Głodni ludzie krzyczą, krzyczysz Ty
Ten krzyk, ciągły krzyk
Głodni ludzie krzyczą, krzyczą nawet sny...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):